
250 tysięcy mieszkańców Londynu wzięło udział w demonstracji przeciwko kolejnym cięciom w budżecie NHS (National Health Service – brytyjski odpowiednik polskiego NFZ) . Rządząca w UK Partia Konserwatywna chce jeszcze bardziej ograniczyć finansowanie służby zdrowia – pisze „Polish Express”.
Zdaniem gazety sytuacja staje się coraz groźniejsza. Zaczęło się od apeli angielskich szpitali, aby na oddziały ratunkowe (Accident and Emergency Department) zgłaszać się tylko w przypadku poważnych zachorowań. Wynika to z tego, że nie są one w stanie pomóc wszystkim chorym, a kolejki są ogromne. Wolnych łóżek w klinikach nie ma, brakuje karetek, a na początku stycznia odwołano aż 55 tysięcy operacji.
Dlatego pracownicy ochrony zdrowia i największe związki zawodowe zorganizowały protest pod hasłem „NHS in crisis: Fix it now”. Protestujący przeszli ulicami Londynu pod okna siedziby szefowej rządu Theresy May na Downing Street 10 krzycząc „keep your hands off our NHS”.