Nareszcie i psychiatria doczekała się swojej kolejki. W lipcu br. ma ruszyć program pilotażowy w ramach którego powstaną centra zdrowia psychicznego.
Pilotaż oznacza powstanie 40 placówek, w tym pięciu w stolicy – poinformowała „Rzeczpospolita”.
To długo oczekiwana zmiana, bo chociaż ustawa o ochronie zdrowia psychicznego nałożyła na ministerstwo zdrowia obowiązek wdrożenia Narodowego Programu Zdrowia Psychicznego na lata 2016–2020, to nic w tej sprawie się nie działo. Głównym założeniem jest powstanie centrów zdrowia psychicznego. Jedno centrum ma objąć swoim zasięgiem obszar, który zamieszkuje od 50-200 tys. osób. Oznacza to, że w kraju powinno powstać od 170-600 takich ośrodków.
Już w wydanej w 2011 roku „Białej Księdze” – raporcie na temat sytuacji osób chorujących na schizofrenię w Polsce alarmowano, że „podstawowym problemem wydaje się stale dominujący model myślenia zakładający priorytet opieki instytucjonalnej – szpitalnej, bądź innej długoterminowej i ewentualne dobudowywanie elementów środowiskowych”.
Tymczasem w kraju była stosunkowo duża liczba łóżek psychiatrycznych, przy praktycznym braku opieki środowiskowej.
W dodatku psychiatria jest jedną z najbardziej niedofinansowanych dziedzin. W 2000 roku przeznaczano 3,9 proc. wszystkich kosztów świadczeń zdrowotnych, a w 2010 r. było to już 3,2 proc., podczas gdy średnia europejska wynosi ok. 5 proc.
To skutkuje niewystarczającą liczbą poradni oraz specjalistów, więc pacjenci mają utrudniony dostęp do leczenia.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.