Prywatne versus publiczne – współpraca czy walka?

SEG 2025

Wprowadzenie sieci szpitali na nowo rozgrzał spór między szpitalami publicznymi i prywatnymi. Zaledwie 69 placówek prywatnych weszło do sieci. Reszta walczy o życie – przypominają Pracodawcy RP podczas II Kongresu Zdrowia, który właśnie odbywa się w Warszawie.

Jak wynika z badań ekonomistów w latach 2017-2022 rynek prywatnych usług zdrowotnych będzie się rozwijał w tempie 7 proc. rocznie (do tej pory było to około 5 proc). Jednak na ten wzrost nie wpływają zmiany systemowe, ale wzrost sprzedaży  abonamentów oraz usług free for service.

„Moja placówka nie jest w sieci. To dla nas ogromny problem, bo o ile chorzy są w stanie zapłacić z własnej kieszeni za wizytę u specjalisty, czy badania, to już za zabiegi, nawet te z zakresu małej chirurgii, które my oferujemy właściwie nie ma chętnych” – mówi w rozmowie z ISBzdrowie – mówi Ryszard Szcząchor, dyrektor i właściciel Centrum Medycznego Aldemed w Zielonej Górze. – „Nieważne, że placówki publiczne często nie mają zezwoleń Sanepidu czy nie przestrzegają przepisów przeciwpożarowych, a my oferujemy znacznie lepsze warunki” – dodaje rozżalony.

„Sposób finansowania świadczeń nie rozróżnia podmiotów” – odpowiadała podczas panelu „Obszary współpracy sektora publicznego i prywatnego w polskim systemie ochrony zdrowia” Józefa Szczurek- Żelazko, wiceminister zdrowia.

Jak przytoczyła z 21 tys. obecnie zarejestrowanych podmiotów leczniczych, aż 19 tys. to podmioty prywatne (większość z nich to przychodnie POZ – przyp. red.). Jeśli chodzi o szpitale – dziś mamy 560 placówek publicznych i 417 prywatnych.

„To pokazuje, że ten rynek jest bardzo rozdrobniony. I widać jasno, że bez placówek prywatnych nie bylibyśmy w stanie zaspokoić potrzeb zdrowotnych” – podkreślała wiceminister.

„A ja pytam dlaczego duży szpital, z III stopniem referencyjności dostaje od NFZ takie same stawki za daną procedurę jak ten mały, prywatny podmiot, który często zatrudnia jednego lekarza – ordynatora przychodzącego do pracy na dyżury?” – pytała z kolei Dorota Gałczyńska-Zych, dyrektor szpitala Bielańskiego w Warszawie.

Z kolei Elżbieta Rucińska-Kulesz, dyrektor pomorskiego NFZ, podkreślała, że w kontraktowaniu pozasieciowym w jej oddziale nie bierze się pod uwagę jak jest forma własności, ale potrzeby zdrowotne.

„Zapewniam Państwa, że na Pomorzu udział podmiotów prywatnych jest prawie taki sam jak przed wprowadzeniem sieci” – tłumaczyła.

„To nieprawda” – odpowiadali uczestnicy z sali. Jednak na pytanie skierowane do Szczurek-Żelazko czy resort zamierza wycofać się z sieci odpowiedź była jedna – nie. „Sieć pozwala państwu na sprawowanie kontroli nad leczeniem” – mówiła wprost wiceminister.

Z kolei inny wiceminister zdrowia – Zbigniew Król – otwierając dzisiejsze obrady zaznaczył, że w resorcie ciągle trwają prace nad ustawą o jakości. Jak zapowiedział ma ona być gotowa do końca roku. „Prace trwają tak długo, bo mieliśmy do niej wiele uwag i dyskutowaliśmy wewnątrz ministerstwa jaki ma mieć ostatecznie kształt” – wyjaśniał Król.

Pytany przez ISBzdrowie czy wprowadzenie tej ustawy spowoduje zasypanie tego podziału między placówkami publicznymi i prywatnymi odpowiedział, że nie, bo takiego podziału nie ma.

Kapitał na Zdrowie