Niespodziewanie wybory w Warszawskiej Izbie Lekarskiej wygrał Łukasz Jankowski, jeden z liderów niedawno zakończonego protestu rezydentów. „To wielki zaszczyt, ale też i wielkie zobowiązanie. Samorząd lekarski to organizacja z ogromnym potencjałem” – mówi w rozmowie z ISBzdrowie nowy prezes.
W walce o stanowisko prezesa warszawskiej OIL od początku liczyły się jedynie dwa nazwiska – Andrzeja Sawoniego (dotychczasowego prezesa) i właśnie Jankowskiego (obaj na zdjęciu). Ten lekarz rezydent w trakcie specjalizacji z nefrologii, stał się rozpoznawalny za sprawą protestów rezydentów. Jest wiceprzewodniczącym Porozumienia Rezydentów OZZL (Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy).
Wygrał przewagą 18 głosów. „Demokracja ma swoje prawa” – komentuje dla ISBzdrowie Sawoni. – „Nie jest łatwo przegrać, ale widać, że nadszedł czas na odmłodzenie izb lekarskich. Cieszę się, że nowy prezes zapowiedział kontynuację działalności a nie rewolucję”.
Pytany przez nas czy w takim razie zostanie wiceprezesem powiedział, że tego „nie wyklucza, ale musi najpierw porozmawiać z nowym prezesem”. Spotkanie ma się odbyć na początku przyszłego tygodnia.
A jakie główne cele stawia sobie nowy prezes? „Trzeba odbudować zaufanie lekarzy do izb. Zamierzam przeprowadzić tu przyśpieszoną ewolucję” – wyjaśnia Jankowski. – „Samorząd ma przede wszystkim bronić lekarzy”.
Biorąc pod uwagę, że w pozostałych izbach lekarskich (jest 23 izby okręgowe i izba wojskowa) także do władz dostało się wielu przedstawicieli (około 30-40 proc.) rezydentów można już mówić o zmianie pokoleniowej w samorządzie lekarskim. To oznacza, że młodym lekarzom udało się to co nie udało Krzysztofowi Bukielowi, przewodniczącemu OZZL, w 2013 roku.
„Zależy nam na tym, żeby wchodzić w struktury samorządu, bo chcemy zmieniać izby lekarskie. Chcielibyśmy, żeby to, co robią było bliższe zwykłemu lekarzowi i jego problemom” – mówił wtedy niezrażony porażkami Krzysztof Bukiel.
Co się więc od tego czasu zmieniło? „Chcemy zmian. Cieszy, że młodzi koledzy zechcieli się zaangażować w pracę samorządu” – wyjaśnia krótko Krzysztof Madej, wieloletni działacz samorządowy, były prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
Jednak nie wszyscy z tych zmian są zadowoleni. „Działanie w związkach zawodowych różni się od tego w samorządzie. Prezesem został człowiek bez doświadczenia, bez wiedzy i w dodatku tak młody, że będzie mu trudno być partnerem do rozmów z konsultantami krajowymi czy np. rektorem Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego” – nie kryje rozżalenia Ładysław Nekanda – Trepka, wieloletni działacz stołecznej OIL.
I nie jest to głos odosobniony. Podczas XXXVIII zjazdu OIL w Warszawie gołym okiem było widać, że delegaci są podzieleni. Tym bardziej ciekawie zapowiada się Krajowy Zjazd Lekarzy podczas którego wybrany zostanie nowy prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
Czy i na tę funkcję zamierza kandydować lekarz rezydent? „Na razie jesteśmy zadowoleni z wyników wyborów w okręgach, bo uzyskaliśmy bardzo silną reprezentację. To mam nadzieję, pozwoli na lepsze i efektywniejsze wykorzystanie potencjału izb” – wyjaśnia Damian Patecki, wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL z Łodzi. – „Sukces Łukasza w Warszawie to efekt bardzo dobrego przygotowania naszych kolegów. Dlatego będziemy chcieli odegrać bardzo ważną rolę w NRL”.
Warto również dodać, że kolejną grupą która zdobyła miejsca w samorządowych strukturach są stomatolodzy – aż w sześciu okręgowych izbach lekarskich nowymi prezesami zostali właśnie lekarze dentyści.