Aż 8 mln Polaków cierpi na różnego rodzaju zaburzenia i problemy psychiczne, a do szpitali psychiatrycznych trafia około 1,5 miliona osób rocznie, co stawia nas w czołówce europejskiej – podkreślali eksperci w Warszawie podczas konferencji prasowej pod hasłem „Jak komunikować się z osobą z zaburzeniami psychicznymi”.
Spotkanie zorganizowano z okazji rozpoczęcia kampanii edukacyjnej Fundacji „Żyjmy Zdrowo”, realizowanej w ramach Narodowego Programu Zdrowia. Obejmie ona cykl bezpłatnych szkoleń dla pracowników SOR (szpitalnych oddziałów ratunkowych): lekarzy, pielęgniarek i ratowników medycznych oraz pracowników rejestracji medycznej i ochrony. Pierwsze odbędą się już w ten weekend w Gdańsku, kolejne planowane są m.in. w Bydgoszczy, Katowicach i Opolu. W sumie od maja do listopada br. przewidzianych jest 30 szkoleń w 10 miastach, w których wziąć udział będzie mogło 450 zainteresowanych.
„Każdy lekarz i pracownik medyczny może się zetknąć z osobami z trudnościami psychicznymi, to wynika za czystej statystyki. A zdarza się, że choroba objawia się agresją” – tłumaczy Dariusz Myszka, psychiatra z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. – „Jednocześnie wciąż pokutuje wiele mitów dotyczących osób z zaburzeniami psychicznymi, także wśród pracowników służby zdrowia. Chcemy przede wszystkim zmienić nastawienie do tych chorych i zastąpić mity rzetelną wiedzą”.
Jak wyjaśniał prof. Janusz Heitzman, dyrektor Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, często personelowi medycznemu brakuje wiedzy i umiejętności w komunikowaniu się z osobami z problemami psychicznymi.
„Takich osób jest bardzo dużo, podejrzewa się, że co czwarty Polak w jakimś okresie swego życia przeżywa kryzys psychiczny – ma zaburzenia lękowe, depresję i zakłócenia snu albo ma myśli samobójcze. Spora część cierpi z powodu braku poczucia bezpieczeństwa i sensu życia, a w pracy wydaje się im, że nie wykazują odpowiednich kompetencji i powinni robić zupełnie coś innego. Takie osoby wymagają wsparcia” – podkreślił Heitzman.
Niestety są problemy z dostępem do specjalistów – mamy zaledwie 3,5 tys. psychiatrów, a psychiatrów dziecięcych tylko 350. Dlatego część chorych szuka najpierw pomocy w ośrodkach podstawowej opieki zdrowotnej lub z innymi dolegliwościami czy urazami (np. po próbach samobójczych) trafiają na SOR.
Jak mówiono podczas spotkania, z fachowej pomocy specjalisty korzysta jedynie co trzecia osoba z problemami psychicznymi. „Bardzo ważne jest, żeby te osoby zauważyć i je zrozumieć, a także wiedzieć, jak należy się z nimi komunikować i jak nimi pokierować”- zwraca uwagę prof. Heitzman.
Eksperci zwrócili również uwagę, że przeszkolenie personelu leży w interesie dyrektorów szpitali. „Jeśli mam kompetencję to się nie boję, potrafię porozumieć się z chorym, rozładować napięcie, a to z pewnością przełoży się na zmniejszenie ilości skarg pacjentów” – podkreślał Myszka.
Jednocześnie nie krył, że są problemy z naborem na szkolenia, szczególnie wśród pracowników ochrony.