NIA i Ministerstwo Zdrowia oceniło „Aptekę dla Aptekarza”, przedsiębiorcy oburzeni

SEG 2025

Resort zdrowia wspólnie z Naczelną Radą Aptekarską podsumowało rok działania „Apteki dla Aptekarza” (AdA). Jak podkreślał Marek Tomków, wiceprezes NRA, wprowadzenie tej ustawy przyniosło realne korzyści: coraz mniej aptek indywidualnych upada, zatrzymał się rozwój sieci, a jednocześnie wzrosła liczba aptek u punktów aptecznych na terenach wiejskich. „Mamy tak wiele aptek, że nie ma już miejsca dla nowych, nowe muszą powstać na gruzach starych” – nie ukrywał Tomków.

Z danych przygotowanych przez MZ i NRA wynika, że w Polsce jest 15 tys. aptek, co daje jedną aptekę na 2526 pacjentów. Dla porównania w Wielkiej Brytanii jest ich 12 tys., czyli 5466 pacjentów na aptekę, a w Niemczech 18 tys. aptek – jedna apteka na 4588 pacjentów. Czy to oznacza, że aptek jest u nas za dużo? „Porównując z innymi krajami wychodzi, że w Polsce powinno działać 8-9 tys. aptek” – nie ukrywał Tomków. – „Dzisiaj w Polsce nie ma tak naprawdę przestrzeni do rozwoju. W naszym środowisku mówi się wręcz 'życie za życie’”.

Jednocześnie podkreślał, że w ciągu roku powstało 133 apteki i 68 punktów aptecznych na terenach wiejskich, co uznał za pozytyw.

„Najważniejsza jest równowaga. Przed wprowadzeniem ustawy średnio dziennie upadały dwie małe apteki, a w ich miejsce powstawały 3 nowe sieciowe. Teraz udało się ten trend zatrzymać” – podkreślał wiceprezes NRA.

Przypominał, że 70 proc. europejskich aptek jest objętych podobnymi regulacjami jakie od roku obowiązują w Polsce.

„Regulacje takie jak AdA to skamielina legislacyjna z której w ostatnich latach wycofało się większość krajów Europy” – mówi z kolei ISBzdrowie Marcin Piskorski, prezes Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET skupiającego sieci apteczne. – „Liczbę aptek powinien uregulować rynek, czyli sami pacjenci głosując nogami”.

Piskorski powołując się na dane m.in. z Iqvia tłumaczy, że liczba zamknięć aptek od czasu wprowadzenia ustawy nie zmieniła się. W XII 2017 było to 82 apteki, w I 2018 – 62, w II – 83, w III – 80, a w kwietniu br. – 75. A jednocześnie spada liczba nowo otwieranych aptek: w styczniu br. było to 47, w lutym – 20, w marcu -35, a w kwietniu -36. Wcześniej średnio w Polsce otwieranych było 110 aptek miesięcznie.

„Warto dodać, że te nowootwarte apteki to wynik wniosków złożonych jeszcze przed wejściem w życie regulacji AdA. Przedsiębiorcy złożyli wtedy ponad tysiąc wniosków. Od czerwca ub. r. (czyli od daty wejścia ustawy w życie) wniosków o otwarcie apteki złożono zaledwie 22. To pokazuje, że realnym efektem działania ustawy będzie stały spadek liczby aptek” – podkreśla Piskorski.

Jak dodaje są kraje np. Litwa czy kraje skandynawskie, gdzie liczba aptek jest jeszcze większa, a mimo to świetnie sobie radzą. „Dlatego, że mają dużo szerszy zakres usług i asortymentu niż apteki w Polsce, np. oferują szczepienia przeciw grypie czy pierwszą pomoc przy drobnych urazach. Przy tak dużej niewydolności polskiego systemu ochrony zdrowia zamiast mówić o tym, że aptek jest za dużo zacznijmy dyskutować o tym jak wykorzystać ich potencjał i włączyć je do systemu” – tłumaczy Piskorski.

Przypomnijmy, że przeciwko dzisiejszej konferencji protestowały wszystkie organizacje skupiające przedsiębiorców (o czym pisaliśmy http://www.isbzdrowie.pl/2018/05/lewiatan-ministerstwo-zdrowia-ignoruje-pracodawcow/ ; http://www.isbzdrowie.pl/2018/05/zpp-chce-odwolania-konferencji-ministra-czecha-z-naczelna-izba-aptekarska/) oprócz Pharmnetu także BCC, Lewiatan, Pracodawcy RP uznając, że ministerstwo ignoruje ich głos.

Pytany o to wiceminister Marcin Czech stwierdził, że dla wszystkich samorządów, które reprezentują zawody zaufania publicznego, ministerstwo jest otwarte.

Czech przyznał, że musi jeszcze przeanalizować dane dotyczące roku działania ustawy, zarówno te przedstawione przez NIA jak i inne.
„Pracujemy usilnie nad tym, żebyśmy mieli własne dane. Mamy takie plany”- ogłosił Czech. Dodał, że może to nastąpić w najbliższych latach.

Warto także dodać, że ustawa potocznie nazywana „Apteką dla Aptekarza” weszła w życie 25 czerwca 2017 roku, w postaci nowelizacji ustawy Prawo farmaceutyczne.

Zgodnie z przepisami, nową aptekę może prowadzić tylko farmaceuta lub farmaceuci w ramach wybranych spółek osobowych. W przypadku nowych placówek obowiązują kryteria geograficzno-demograficzne: m.in. 3 tys. mieszkańców w danej gminie na jedną aptekę oraz nie mniej niż 500 metrów odległości od konkurencyjnej apteki.

Kapitał na Zdrowie