„Od czasów II wojny światowej doczekaliśmy się 3 polskich opatentowanych cząsteczek. Oczywiście, że zależy mi aby ta ilość wzrosła paruset krotnie. I żeby w Polsce powstawały nowe leki, mam tu na myśli wszelkiego rodzaju innowacyjność, także np. w formie podawania, a nie żeby nasze fabryki farmaceutyczne były tylko pakowalniami gotowych produktów. Stąd mówimy o RTR (refundacyjnym trybie rozwoju – przyp. red.) jako narzędziu, które pozwoli na inwestycję w rozwój biotechnologii i przemysłu farmaceutycznego w Polsce” – mówił Łukasz Szumowski, minister zdrowia podczas debaty pt. „Jak zapewnić innowacyjność krajowych firm farmaceutycznych”.
Jak wynika z raportu przygotowanego przez DeLab Uniwersytetu Warszawskiego dziś udział przemysłu farmaceutycznego jest niewielki – to zaledwie 1,33 proc. PKB (średnio w Europie jest to 2-3 proc.). „Ale nie ulega wątpliwości, że jest to najszybciej rozwijająca się gałąź gospodarki, poza tym czeka nas rewolucja cyfrowa i nie mam wątpliwości, że właśnie w sektorze e-health będzie ona największa” – tłumaczyła Katarzyna Śledziewska, Dyrektor Zarządzający DELab, Wydział Nauk Ekonomicznych UW.
Wprowadzenie RTR, zakładając, że przy planowanym wzroście na ochronę zdrowia wydatki wzrosną o 404,4 mln zł oznacza iz dopłaty pajcentów do leków zmniejszą się o 194,9 mln zł, podniesie się kapitał inwestycyjny firm (o 194,9 mln zł). To spowoduje wzrost PKB o 534 mln zł, a wpływy do budżetu zwiększą się o 148 mln zł – wynika dalej z raportu.
„Projekt RTR pojawił się już dawno (od 2016 roku, przygotował go b. wiceminister Krzysztof Łanda – przyp. red.), a końca prac nad nim nie widać. Czekają nas kolejne negocjacje cen leków i jeśli nadal będą one wyglądały tak jak przy poprzednich 3 razach, czyli nacisk będzie kładziony jedynie na obniżkę to obawiam się, że wprowadzenie RTR, pewnie w przyszłym roku, niczego już nie uratuje, bo krajowy przemysł farmaceutyczny przestanie po prostu istnieć” – apelowała Barbara Misiewicz-Jagielak, wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego.
O takiej groźbie pisaliśmy już: http://www.isbzdrowie.pl/2018/04/landa-sektor-farmaceutyczny-czeka-trzesienie-ziemi/
„A skąd informacja, że RTR wprowadzimy dopiero w przyszłym roku? Ja mam zupełnie inne dane z których wynika, że będzie to jeszcze ten rok”- odpowiadał Szumowski. – „Poza tym proszę się nie martwić – wiemy, że nie możemy ciąć cen 'do kości’, więc tegoroczne negocjacje na pewno będą bardziej miękkie i elastyczne. Już dziś w ustawie refundacyjnej istnieją zapisy pozwalające na premiowanie tych podmiotów, które inwestują na terenie Rzeczpospolitej i na pewno je zastosujemy”.
Jak wyjaśniał dalej minister zdrowia ustawa wprowadzająca RTR ma jedynie na celu „bardziej klarowne podejście” w procesie refundacyjnym. Dodatkowo zapowiedział, iż jeszcze w tym miesiącu do konsultacji trafi dokument „polityka lekowa”, co dodatkowo pokaże kierunki w jakim chce iść rząd.