Szumowski: dogadaliśmy się z rezydentami

„Wyjaśniliśmy sobie wszystkie nieporozumienia, które narosły” – tak wczorajsze nieformalne rozmowy z rezydentami podsumował Łukasz Szumowski, minister zdrowia. Na jutro planowana jest konferencja uzgodnieniowa.

Na początku maja do konsultacji społecznych został skierowany projekt nowelizacji ustawy o nakładach na ochronę zdrowia. Zdaniem resortu znalazły się w niej zapisy, które wypełniały podpisane w lutym porozumienie między rezydentami a ministrem zdrowia. Innego zdania byli sami rezydenci, którzy poczuli się oszukani.

Wątpliwości budził m.in. zapis mówiący o tym, że za dodatek lojalnościowy, lekarz po zakończeniu specjalizacji musi pracować na co najmniej jeden etat w placówce publicznej. „Z zapisów porozumienia wynikało, że lekarz po zakończeniu specjalizacji ma pracować przez 2 lata z 5 w Polsce i nie było mowy na jakich zasadach ta praca ma się odbywać” – mówił rzecznik prasowy Porozumienia Rezydentów OZZL, Marcin Sobotka.

„Lekarz, po ukończeniu specjalizacji, będzie mógł się zobowiązać do podpisania umowy na udzielanie świadczeń zdrowotnych w placówce mającej umowę z NFZ. W zamian otrzyma wyższe wynagrodzenie. Niestety, wprowadzono przepis wskazujący, że lekarz nie będzie mógł jednocześnie pracować u innego świadczeniodawcy posiadającego umowę z NFZ. Zaproponowanie tak rygorystycznych obostrzeń utrudni funkcjonowanie wielu placówek” – ostrzega dr Dobrawa Biadun, radca prawny, ekspert ds. polityk publicznych Konfederacji Lewiatan.

„Wyjaśniliśmy sobie wszystkie zapisy, uwzględniliśmy postulaty rezydentów i wiele zapisów doprecyzowaliśmy tak, jak brzmiały ich postulaty” – wyjaśnia Szumowski.
Jego zdaniem to ostatecznie powinno zakończyć spór między resortem a młodymi lekarzami.

„To nie do końca jest tak” – prostuje Sobotka. – „Rzeczywiście minister w wielu punktach powrócił do zapisów naszego lutowego porozumienia, ale pozostał jeszcze jeden – o dodatkach lojalnościowych. Nadal nie wiemy jaki będzie jego ostateczny zapis, a propozycje Ministerstwa Zdrowia w dalszym ciągu znacząco odbiegają od tego czego byśmy oczekiwali”.

Jak mówi w rozmowie z ISBzdrowie propozycja jest taka, by zamiast zapisu o placówce mającej kontrakt z NFZ ma się pojawić „placówka korzystająca z publicznych pieniędzy”.
„Komu jak komu, ale to ministerstwu powinno zależeć na tym, by lekarze mogli pracować w kilku miejscach, bo przecież jest nas za mało” – dodaje Sobotka.

Rezydentom udało się także przeforsować zapis, że rezydent, który jednak zechce wyjechać za granicę, a pobierał wcześniej dodatek, będzie go mógł po prostu zwrócić w kwocie którą pobrał. Kolejnym sukcesem jest likwidacja klauzul opt-out do 2028 roku.