Polskie Towarzystwo Kardiologiczne prowadzi kampanię Zastawka to Życie, jest ona organizowana w ramach europejskiej inicjatywy Valve for Life, i przyczyniła się do rozpropagowania wiedzy o przezcewnikowych implantacjach zastawek aortalnych metodą TAVI, przeznaczoną głównie dla pacjentów wysokiego i średniego ryzyka operacyjnego w bardzo zaawansowanym wieku.
„Dzięki kampanii liczba zabiegów TAVI w ciągu niecałych trzech lat wzrosła z 453 w 2015 roku do ponad 1000 w roku 2017 (ok. 27 zabiegów na milion mieszkańców). To połowa drogi i połowa zapotrzebowania polskiego społeczeństwa, które wynosi co najmniej 2000 zabiegów rocznie. Niemniej, w TAVI zdecydowanie widać postęp. Zabiegi te wykonuje 20 ośrodków w Polsce” – podkreśla prof. Adam Witkowski, prezes-elekt Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, koordynator kampanii Zastawka to Życie.
Z zupełnie odwrotną sytuacją mamy do czynienia w przypadku małoinwazyjnych implantacji zastawek mitralnych. Ośrodków leczących tą innowacyjną metodą jest w Polsce tylko 9, dominuje Zabrze, Warszawa i Kraków. O ile zabieg TAVI do zastawki aortalnej wykonuje się głównie u osób starszych, co jest spowodowane uszkodzeniem zastawki związanym z wiekiem, to w przypadku zastawki mitralnej sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Tutaj może dojść do zwężenia i uwapnienia płatków oraz pierścienia zastawki w wyniku choroby reumatycznej, choroba dotyka więc także młodszych chorych. Z kolei coraz częściej występująca niedomykalność zastawki mitralnej może powstać z powodu uszkodzenia mięśnia lewej komory, np. w wyniku zawału serca. Stąd poważne problemy z zastawką mitralną mogą dotyczyć również młodych ludzi.
W Polsce 7 lat temu wykonano pierwsze przezskórne zabiegi korekty niedomykalności zastawki mitralnej bez otwierania klatki piersiowej. Zabiegi dotyczące tej zastawki ograniczone są głównie do trzech obszarów – zabiegów klipsowania płatków zastawki mitralnej, zabiegów na strunach ścięgnistych aparatu mitralnego oraz zabiegów korekty pierścienia mitralnego.
„Przezcewnikowe korekty zastawek mitralnych dokonywane są różnymi technikami, dużo bardziej skomplikowanymi niż w przypadku zastawki aortalnej. Najczęściej stosowanym i w zasadzie jedynym dostępnym zabiegiem w Polsce, jeśli chodzi o finansowanie przez NFZ jest zabieg klipsowania płatków zastawki mitralnej”– kontynuuje prof. Witkowski.
„Zabieg dotyczy chorych, którzy z różnych powodów nie kwalifikują się do klasycznej operacji kardiochirurgicznej. Podobnie jak TAVI, zabieg korekcji niedomykalności zastawki mitralnej również jest wykonywany z nakłucia w pachwinie (jednak nie tętnicy, a żyły udowej). W 2017 roku w Polsce wykonanych zostało 140 tego typu zabiegów, co w przeliczeniu na milion mieszkańców w Polsce daje 3,69 zabiegu/milion, podczas gdy w np. we Włoszech już w 2015 roku liczby te wynosiły 11,5 zabiegów/milion, a w Szwajcarii… 32,5 zabiegów/milion mieszkańców”- wylicza prof. Dariusz Dudek, prezydent-elekt EAPCI-ESC, koordynator kampanii Zastawka to Życie.
Kardiolodzy zgadzają się, że zabiegów na zastawkach mitralnych wykonuje się w naszym kraju zdecydowanie za mało. Jeszcze gorszą sytuację przedstawia w naszym kraju dostępność do nowoczesnego leczenia zastawki trójdzielnej, ponieważ w Polsce nie ma de facto zabiegów korygujących wady (głównie niedomykalność) zastawki trójdzielnej finansowanych przez NFZ. Jednak trzeba także przyznać, że technologie pozwalające na skuteczne leczenie wad zastawki trójdzielnej są dopiero w fazie badań klinicznych. Dlatego kardiolodzy liczą na szybką ewolucję w tym zakresie i zwiększenie dostępności tych potrzebnych już dziś zabiegów. Dla pacjentów przezskórne zabiegi to nowocześniejsza technologia zabiegowa, większe bezpieczeństwo, krótsze hospitalizacje i szybszy powrót nawet do pełni życia społecznego, w tym do pracy.
„Niektóre techniki stosowane w korekcji zastawki mitralnej mogą być skutecznie używane również w leczeniu zastawki trójdzielnej” – uważa prof. Dudek. – „Na jednej z ostatnich konferencji naukowych nasi niemieccy koledzy przedstawiali przypadek chorego, u którego z powodzeniem podczas jednego zabiegu dokonano naprawy trzech zastawek jednocześnie metodą TAVI dla zastawki aortalnej oraz metodami klipsowania płatków zastawki mitralnej i trójdzielnej. To ograniczenie narażania pacjenta na powikłania pozabiegowe, optymalizacja czasu i kosztów leczenia” – dodaje.
Niewydolność serca, na którą cierpią pacjenci ze schorzeniami zastawkowymi powoduje bardzo złą jakość życia. Lekarze są zdania, że już dziś sytuacja mogłaby być lepsza dzięki zwiększeniu dostępności do zabiegów, a także różnorodności możliwych do zastosowania rozwiązań technologicznych w leczeniu.
„Uważamy, że sytuację chorych zdecydowanie poprawiłaby większa ilość zabiegów klipsowania płatków zastawki mitralnej, ponieważ tą technikę efektywnie możemy stosować zarówno w przypadku korekcji wad mitralnych, jak i w zastawce trójdzielnej. Czekamy również na rozwój i różnorodność innych systemów do naprawy tych zastawek” – tłumaczy prof. Dudek.
Według ekspertów do 2020 roku powinniśmy dojść do minimum 16 zabiegów przezskórnej naprawy zastawki mitralnej na milion mieszkańców, a w 2018 przynajmniej podwoić liczbę z roku 2017, aby nie zostać w tyle Europy. Przezcewnikowe implantacje na zastawkach mitralnych zdaniem kardiologów są zdecydowanie przyszłością medycyny i ogromną szansą nawet dla pacjentów młodszych i niższego ryzyka operacyjnego, dlatego w III edycji kampanii Zastawka to Życie w 2018 r. to właśnie skuteczne leczenie zastawek mitralnych i trójdzielnych oraz zwiększenie dostępności do nowoczesnych metod ich leczenia technikami przezskórnymi stają się priorytetami Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.
Wady zastawkowe serca są drugim największym, po chorobie niedokrwiennej serca, schorzeniem kardiologicznym w Polsce.