Naczelna Izba Aptekarska z zadowoleniem przyjmuje wspólną i oczekiwaną akcję podmiotów sieciowych, która po raz kolejny odbyła się pod osłoną pięciu organizacji: Konfederacji Lewiatan, Pracodawców RP, Bussines Centre Club, Związku Przedsiębiorców i Pracodawców oraz Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET. Tak szybka i zdecydowana reakcja tych środowisk poprzez publikację spójnych komunikatów atakujących stanowisko NIA w sprawie franczyzy, pokazuje jedno – protest organizacji reprezentujących największe sieci apteczne, z których część w ciągu ostatnich lat wielokrotnie naruszała przepisy antykoncentracyjne, to klasyczne odezwanie się nożyc na uderzenie w stół – czytamy w stanowisku Izby.
„Ich przedstawiciele cały czas nie mogą pogodzić się z obowiązującymi od ponad roku zmianami w Prawie farmaceutycznym, które ukróciły im możliwość przejmowania rynku polskiego w nieskończoność. Od wielu lat te same organizacje wydają się też nie zauważać istnienia przepisów wyznaczających odpowiednie limity koncentracji aptek na terenie poszczególnych województw” – komentuje NIA.
Naczelna Izba Aptekarska przypomina, że te przepisy istnieją i obowiązują wszystkie apteki, a więc również te należące do największych sieci. „To oczywiście jest nie po myśli tych podmiotów. Szukają więc alternatywnych metod umożliwiających przejmowanie aptek” – komentuje Izba. Z sygnałów, które docierają do NIA jasno wynika, że farmaceuci otrzymują propozycje skorzystania w tzw. twardych franczyz poprzez m.in. podpisywanie weksli in blanco. Popularnym rozwiązaniem jest również skupowanie aptek na tzw. 'słupa’, co najczęściej kończy się tym, iż rola aptekarza-właściciela placówki sprowadza się jedynie do roli 'posiadacza’ zezwolenia. W praktyce traci on możliwość podejmowania samodzielnych decyzji biznesowych. Bezpowrotnie traci więc swą niezależność ekonomiczną.
„Próba stosowania takich mechanizmów przez niektóre sieci apteczne nie tylko lekceważy stanowiska Ministerstwa Zdrowia, czy Głównego Inspektora Farmaceutycznego, ale również wyroki sądowe. Dlatego Naczelna Izba Aptekarska przypomina, że przejmowanie aptek tą drogą może prowadzić do tworzenia grup podmiotów powiązanych, w rozumieniu ustawy o UOKiK, co jest wyraźnie zabronione przez Prawo farmaceutyczne i sankcjonowane karą cofnięcia zezwolenia. Naraża też farmaceutów będących 'słupami’ na podwójną odpowiedzialność – zawodową i finansową. Warto o tym pamiętać przed podpisywaniem umowy z przyszłym franczyzodawcą, dlatego Naczelna Izba Aptekarska ponownie zachęca farmaceutów do konsultacji i korzystania z pełnego wsparcia prawnego oferowanego przez okręgowe izby aptekarskie”.
Jak zaznacza NIA jest stanowisko nie jest straszeniem, a jedynie ostrzeżeniem dla tych wszystkich, którzy – podchodząc łatwowiernie do zapewnień dużych podmiotów – narażają siebie i swój biznes. Konsekwencje bowiem w postaci cofnięcia zezwolenia i wszelkiej odpowiedzialności finansowej i prawnej spoczywać będą wyłącznie na farmaceutach.
„Powoływanie się przez organizacje reprezentujące największe zagraniczne sieci aptek na „Konstytucję dla Biznesu”, a więc program rządu, którego celem jest m.in. wsparcie dla drobnych polskich przedsiębiorców, wydaje się być w tej sytuacji niesmacznym żartem, w sytuacji, gdy na działaniach dużych graczy rynkowych, tracą polskie apteki indywidualne” – podsumowuje NIA.