17 września br. Narodowy Fundusz Zdrowia opublikował nowe zarządzenie w sprawie określenia warunków zawierania i realizacji umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej z zakresu ambulatoryjnej opieki specjalistycznej. Z założenia zarządzenie to miało rozwiązać problem wydłużającego się czasu oczekiwania pacjentów do specjalisty. Jednak wprowadzone regulacje będą mogły mieć zastosować jedynie do pacjentów pierwszorazowych – podkreśla Andrzej Mądrala, wiceprezydent Pracodawców Rzeczypospolitej Polskiej.
Głównym celem wprowadzenia nowych przepisów jest skrócenie kolejek do wybranych specjalistów, a co za tym idzie uzyskanie redukcji czasu oczekiwania na świadczenia. Zgodnie z nowym zarządzeniem NFZ deklaruje, że jeśli placówki skrócą kolejki w wybrankach specjalnościach o więcej niż 20%, wówczas NFZ zapłaci więcej tym placówkom, stosując współczynnik rozliczeniowy 1,2.
Z interpretacji nowego zarządzenia wynika jednak, że najbardziej realne jest skrócenie czasu oczekiwania dla pacjentów „pierwszorazowych”. Natomiast osiągnięcie skrócenia czasu oczekiwania o więcej niż 20% w „przypadkach stabilnych” będzie trudne do uzyskania. Przede wszystkim ze względu na to, że duża liczba skierowań w „trybie pilnym” znacznie wydłuża czas oczekiwania pacjentów tzw. „stabilnych”. Co więcej, skróceniu czasu oczekiwania pacjentów „stabilnych” nie sprzyja także wprowadzone ostatnio rozszerzenie zakresu uprawnień do korzystania ze świadczeń opieki zdrowotnej poza kolejnością – wyjaśnia Mądrala.
Należy jednak pamiętać, że pacjent pierwszorazowy objęty opieką medyczną wymaga często kontynuacji leczenia. W związku z tym zwiększenie przyjęć pociągnie za sobą potrzebę zwiększenia funduszy na leczenie tych dodatkowych pacjentów. Nie ma jednak pewności, że zastosowanie do rozliczenia świadczeń zdrowotnych współczynnika 1,2 pokryje zwiększone koszty leczenia poszczególnych świadczeniodawców. To może doprowadzić do powstania tzw. „nadwykonań”. Pozostaje więc pytanie do NFZ: Kto za to zapłaci? – pyta wiceprezydent Pracodawców.
„Droga do skrócenia kolejek, a tym samym zapewnienia szybszego dostępu pacjenta do świadczeń, jest priorytetem nas wszystkich. Plan ten nie może być jednak realizowany bez szerszego spojrzenia na skutki wprowadzanych regulacji” – kończy swoje oświadczenie Mądrala.