Jaki system opieki zdrowotnej będziemy mieli w 2030 roku dyskutowali dzisiaj eksperci podczas debaty poświęconej przyszłości i wizji polityki lekowej? „Są dwa scenariusze: pozytywny i negatywny. Ale przede wszystkim życzyłby sobie by za te 12 lat Departament Polityki Lekowej Ministerstwa Zdrowia nie miał takich problemów kadrowych jak dzisiaj” – mówił wprost Wojciech Wiśniewski z fundacji Alivia.
Jak podkreślał w wizji pozytywnej „taka fundacja jak nasza przestanie być potrzebna, bo chory dostanie przewodnika po systemie, wszystkie potrzebne informacje”.
„Aby tak się stało musimy zlikwidować część szpitali, w innych zmienić profil łóżek, na szeroką skalę wprowadzić rejestry medyczne, które nam pozwolą monitorować efekty zdrowotne. W dodatku polskie firmy farmaceutyczne w 2030 roku produkują innowacyjne leki i faktycznie stają się kołem zamachowym polskiej gospodarki” – tłumaczył Wiśniewski.
A wizja negatywna?
„Jest jeszcze gorzej, kolejki do lekarzy się wydłużają, dostęp do nowoczesnych leków właściwie nie istnieje, a tzw. ustawę 6 proc. PKB na zdrowie szlag trafił, bo minister Szumowski, bądź jego następca, podpisał kolejne porozumienia płacowe i wszystkie pieniądze poszły na wzrost płac kadr medycznych” – nie ukrywał Wiśniewski.