„Większość bogatych krajów stara się swój biznes farmaceutyczny wspierać i rozwijać. To sektor, który potrzebuje stabilności. Pamiętajmy, że rozwój leków trwa bardzo długo i jest niezwykle kosztowny (wprowadzenie nowego leku na rynek to wydatek rzędu 1-1,5 mld dol. – przyp. red.), więc producent musi wiedzieć, że przepisy prawa w roku zero będą takie same za 10 lat lub bardzo podobne” – mówi w rozmowie z ISBzdrowie Barbara Misiewicz- Jagielak, wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego (PZPPF).
Jak przypomina rząd w 2016 roku złożył obietnicę krajowym producentom leków wprowadzenia RTR (Refundacyjnego Trybu Rozwojowego – przyp. red.). „Oczekujemy, że ta obietnica zostanie spełniona” – tłumaczy Misiewicz-Jagielak.
Jak podkreśla krajowi producenci leków nie oczekują gratyfikacji finansowych, ale systemu zachęt i zwolnień.
Ideą RTR jest, aby przy wydatkowaniu pieniędzy na refundację leków brać pod uwagę aktywność inwestycyjną ich producentów w Polsce i premiować tych, którzy u nas inwestują i produkują. Dzięki temu krajowe firmy mogłyby liczyć np. na przedłużenie decyzji refundacyjnych bez kolejnych negocjacji i zwolnienie z paybacku.
Polecamy więcej materiałów wideo na portalu https://www.isbnews.tv/