„Każda nowo wprowadzana terapia, daje szansę na uzyskanie wolności od napadów. Tymczasem upłynęło 5 lat od czasu udostępnienia pacjentom ostatniej innowacyjnej terapii. W tym czasie pojawiły się już generyczne odpowiedniki, dzięki którym zaoszczędzono blisko 20 mln zł rocznie. Mogłyby być one wykorzystane w ramach tej samej jednostki chorobowej, aby polscy pacjenci z padaczką byli beneficjentami postępu w leczeniu farmakologicznym. Metody terapeutyczne stosowane w Polsce w ramach publicznej refundacji powinny być zgodne ze standardami leczniczymi stosowanymi z powodzeniem w większości krajów europejskich. W ciągu ostatnich 10 lat zarejestrowano w Europie trzy nowe leki w leczeniu padaczki – brywaracetam, eslikarbazepina, perampanel – niestety żaden z nich nie jest w Polsce refundowany. Wśród nich znajduje się lek o nowym mechanizmie działania, który daje efekty widoczne już w pierwszych dniach stosowania. Świadomość o istnieniu terapii, do której polscy pacjenci nie mają dostępu, a z powodzeniem korzystają z niej pacjenci w Europie, dodatkowo pogarsza jakość ich życia. Dla nas lekarzy jest to również trudne do zaakceptowania, że nie możemy leczyć naszych pacjentów lekami, które mogą pomóc im w walce z chorobą” – tłumaczy prof. Joanna Jędrzejczak, Prezes Polskiego Towarzystwa Epileptologii (PTE).
Zgodnie z wytycznymi PTE leczenie nowo rozpoznanej padaczki należy rozpocząć od podania jednego leku. Jeśli terapia jest nieskuteczna lub pacjent źle ją toleruje lekarz musi zastosować lek alternatywny (monoterapia) lub stosować różne kombinacje leków do dotychczas stosowanego (terapia dodana). Szansą na życie bez napadów padaczki są innowacyjne terapie. Jednak w Polsce pacjenci czekają na nie zbyt długo.
Padaczka jest przewlekłą chorobą mózgu cechującą się trwałą skłonnością do występowania napadów padaczkowych. Choruje na nią około 1% populacji. Szacuje się, że na świecie zmaga się z nią ok. 50 mln ludzi, w Polsce – według danych NFZ z 2016 roku – rozpoznanie padaczki otrzymało 500 tys. osób. Szansą dla pacjentów na życie bez lęku związanego z kolejnymi napadami jest prawidłowa diagnoza i skuteczna terapia. Polskie Towarzystwo Epileptologii (PTE) od wielu lat promuje najwyższe standardy postępowania lekarskiego. W tym roku zostały ogłoszone uaktualnione zalecenia PTE dotyczące leczenia napadów padaczkowych.
Padaczkę najczęściej kojarzymy z utratą przytomności i drgawkami całego ciała. Jest to napad uogólniony, będący wynikiem jednoczesnej zaburzonej aktywności całego mózgu. Niewiele z nas zdaje sobie jednak sprawę z różnorodnych objawów tej choroby. U 81% pacjentów powyżej 18 r.ż. występują napady częściowe (tzw. ogniskowe), które obejmują tylko jeden obszar mózgu. Mogą one się objawiać drżeniem ręki, uczuciem drętwienia czy bólu, zaburzeniami wzroku, słuchu, smaku i węchu. Pacjenci i ich opiekunowie nie mogą lekceważyć żadnego objawu. Nieleczona padaczka postępuje, a napady mogą występować coraz częściej i być silniejsze.
Celem leczenia padaczki jest dążenie do optymalnego funkcjonowania chorego poprzez uzyskanie całkowitego ustąpienia napadów lub zmniejszenia ich częstości przy jednoczesnej minimalizacji występowania objawów niepożądanych. Zgodnie z wytycznymi Polskiego Towarzystwa Epileptologii, leczenie padaczki jest wskazane po dwóch napadach padaczkowych. Leczenie farmakologiczne padaczki powinno być indywidualnie dobrane do rodzaju napadu padaczkowego, współistniejących chorób i innych przyjmowanych leków. Lekarz powinien wziąć pod uwagę również wiek pacjenta (szczególną troską objęci są: dzieci, kobiety w wieku rozrodczym, osoby po 65 r.ż.) i czynniki społeczne, takie jak edukacja czy praca. Osoby chore na padaczkę borykają się w swoim otoczeniu z ogromem różnorodnych obiektywnych i subiektywnych problemów wynikających z ich choroby. Zalecenia PTE wskazują, że klinicyści zajmujący się padaczką powinni więc w równie poważnym stopniu koncentrować się na zmniejszeniu liczby napadów, jak i na poprawie funkcjonowania psychospołecznego chorych na padaczkę.
„Osiągnięciem farmakoterapii jest możliwość indywidualnego doboru leczenia do potrzeb każdego pacjenta. Każdy nowy lek to nowa szansa dla pacjentów. Na padaczki nie możemy patrzeć jak na jedną chorobę a pacjentom zapewniać jednej uniwersalnej terapii” – wyjaśnia prof. Jędrzejczak.