„Warto pamiętać, że medycyny nie da się oddzielić od finansów – w tym kontekście ważne są warunki finansowania procedur z zakresu leczenia ambulatoryjnego i szpitalnego. Problem niewydolności serca i migotania przedsionków, czyli epidemii kardiologicznych jest olbrzymi. Według wyników badania NOMED AF, koordynowanego w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu, skala zachorowalności na migotanie przedsionków w populacji ogólnej to ponad 20 procent. 46,5 procenta osób z badanej grupy nie wiedziała o swojej chorobie!” – podkreśla prof. Jarosław Kaźmierczak, konsultant krajowy w dziedzinie kardiologii.
Według prof. Jarosława Kaźmierczaka poważnym wyzwaniem jest udar mózgu – zarówno jego leczenie, jak i niejasna przyczyna (w przypadku udarów kryptogennych). W tym kontekście naprzeciw potrzebom zdrowotnym wychodzi procedowany na zaawansowanym poziomie w Ministerstwie Zdrowia projekt włączenia wszczepialnych rejestratorów arytmii jako świadczenia gwarantowanego. Takie rozwiązanie pomogłoby wykrywać groźne arytmie i w znaczącym stopniu zapobiegać udarom mózgu na tym tle.
„Wyniki KOS-zawał pokazują, jak niezwykle potrzebne są podobne inicjatywy, oparte na doskonałym logistycznym zorganizowaniu diagnostyki, terapii i opieki: śmiertelność w ramach programu obniżyła się aż o 50 procent. To wynik, jakiego nie udało się osiągnąć dzięki żadnemu lekowi czy superinnowacyjnym metodom leczniczym. Potrzebne jest poniesienie świadomości wśród lekarzy i pacjentów wobec optymalnego postępowania po zawale serca oraz skrupulatne zastosowanie już dostępnych metod” – wyjaśnia prof. Kaźmierczak.
Dużym wyzwaniem w dziedzinie kardiologii pozostaje kwestia niewystarczającej refundacji nowoczesnych terapii. W ciągu ostatnich pięciu lat tylko jeden innowacyjny lek doczekał się refundacji w programie lekowym (bez uwzględnienia leków we wskazaniu nadciśnienia płucnego).
„Mamy nadzieję na zwiększenie dostępności w tym zakresie między innymi w kontekście terapii hipercholesterolemii rodzinnej oraz u pacjentów wysokiego i bardzo wysokiego ryzyka zagrożenia schorzeniami sercowo-naczyniowymi, na przykład pacjentów po zawale serca” – wymienia ekspert. – „Ważnym aspektem jest także telemedycyna, w tym telemonitoring kardiologicznych urządzeń wszczepialnych, wiążący się z szybszą i lepszą diagnostyką nawet kilkunastu tysięcy pacjentów z zaimplantowanymi urządzeniami leczniczymi oraz wymierną oszczędnością finansową dla systemu opieki zdrowotnej w perspektywie już kilkunastu miesięcy. Od tej formy opieki nie ma odwrotu – nasze wysiłki powinny więc zmierzać do zwiększania jej dostępności”.
W rozpoczynającej się nowej kadencji Zarządu Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego będą kontynuowane projekty związane z koordynowaną opieką nad pacjentami kardiologicznymi.
„Chcemy podjąć i kontynuować ideę Narodowego Programu Zdrowego Serca, obejmującego zarówno prewencję pierwotną (szczególnie ważną z powodu narastającej epidemii otyłości wśród dzieci). Chcemy poświęcić uwagę chorobom naczyń obwodowych – Polska jest krajem, gdzie amputuje się największą liczbę stóp i nóg w związku z kardiologicznymi powikłaniami cukrzycy. W perspektywie wieloletniej chcemy doprowadzić do zmniejszenia nadumieralności, czyli umieralności pacjentów przed 65. rokiem życia, jak i ograniczyć śmiertelność z powodu chorób sercowo-naczyniowych w ogóle. Tym bardziej, że choroby serca i naczyń to w Polsce wciąż killer number one – najczęstsza przyczyna zgonów. Ważna jest w tym kontekście nasza współpraca z Ministerstwem Zdrowia i agendami rządowymi oraz organizacjami pacjentów. Wyrazem tego jest I Forum Serce Pacjenta – w zamyśle zwiastun ważnego cyklicznego wydarzenia i ustawicznej współpracy z organizacjami zrzeszającymi pacjentów. Wspólnie uświadamiać, edukować i wypracowywać stanowiska – to nasz cel” – uważa prof. Adam Witkowski, przewodniczący PTK.
Właśnie trwa XXIII Międzynarodowy Kongres Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.