Szczyt zachorowań na zapalenie płuc, podobnie jak na zapalenia górnych dróg oddechowych, przypada w okresie jesienno-zimowym. Najwięcej przypadków zachorowań wywołują pneumokoki (Streptococcus pneumoniae), a w dalszej kolejności mykoplazma (Mycoplasma pneumoniae) i pałeczka hemofilna typu b (Haemophilus influenzae typu B). „Pneumokoki to dziś bakteria dominująca. Według danych aż 60 proc. przedszkolaków (za rok 2016, czyli przed zmianami w kalendarzu szczepień – przyp. red.) było nosicielami tej bakterii. Dlatego wprowadzenie szczepionki przeciw pneumokokom do kalendarza było tak ważne” – podkreśla prof. dr hab. Andrzej Radzikowski z I Katedry Pediatrii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Leczenie wymaga podawania antybiotyków. Niestety, nie zawsze są one skuteczne ze względu na postępujące zjawisko antybiotykooporności.
„Rośnie liczba szczepów bakterii, które nie reagują na leczenie, co z kolei zwiększa ryzyko niebezpiecznego przebiegu choroby i wystąpienia powikłań. Biorąc pod uwagę ten fakt, najbardziej rozsądnym rozwiązaniem jest profilaktyka, czyli szczepienie” – wyjaśnia prof. dr hab. Henryk Mazurek z Kliniki Pneumonologii i Mukowiscydozy Instytut Gruźlicy i Chorób Płuc w Rabce-Zdroju.
Mutujące bakterie sprawiają, że leczenie antybiotykami nie zawsze daje pożądane efekty.
Z tego powodu zapalenie płuc staje się coraz groźniejsze i coraz częściej wymaga hospitalizacji. Rocznie w wyniku tej choroby traci życie 120 tysięcy obywateli państw Unii Europejskiej, w tym 12 tysięcy Polaków. Najbardziej zagrożone są małe dzieci. Z powodu zapalenia płuc co roku na świecie umiera ponad 800 tysięcy dzieci w wieku do pięciu lat, co stanowi 15 proc. wszystkich zgonów w tej grupie wiekowej.
Najwięcej ofiar zapalenia płuc odnotowuje się w Azji Południowej i Afryki Subsaharyjskiej. Problem w mniejszej skali występuje także w krajach rozwiniętych.
Co roku z powodu ostrej infekcji dolnych dróg oddechowych trafia do szpitala ponad milion obywateli Unii Europejskiej, w Polsce – od 120 tys. do 140 tys. Najliczniejszą grupę hospitalizowanych stanowią małe dzieci – w wśród nich najwięcej jest tych poniżej 2. roku życia, a w następnej kolejności 2-5 latków.
Obowiązujący w Polsce Program Szczepień Ochronnych (PSO) zabezpiecza przed zakażeniem dwiema groźnymi bakteriami wywołującymi zapalenie płuc: pałeczką hemofilną typu b (od 2007 roku szczepienie przeciw Hib jest obowiązkowe dla wszystkich dzieci) oraz pneumokokami (obowiązkowe od 1 stycznia 2017 roku).
„Głównym celem wprowadzenia do PSO szczepień przeciw Hib i pneumokokom było obniżenie zapadalności wśród najmłodszych dzieci na zakażenia inwazyjne, sepsę czy zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych. Ale jak pokazuje doświadczenie, szczepienia te mają dodatkowe korzyści, mianowicie obniżają zapadalność na inne choroby wywoływane przez te drobnoustroje, m.in. nieinwazyjne zapalenie płuc, zapalenie ucha środkowego, bakteryjne zapalenia zatok” – tłumaczy prof. Radzikowski.
Przykładem jest Finlandia, w której od 2010 roku prowadzi się powszechne szczepienia przeciw pneumokokom z wykorzystaniem szczepionki Synflorix (stosowanej także w Polsce). Już po 3,5 roku obowiązywania programu liczba hospitalizacji z powodu pneumokokowego zapalenia płuc wśród szczepionych dzieci spadła o 77 proc. Główny cel programu, czyli redukcję przypadków inwazyjnej choroby pneumokokowej osiągnięto po 6 latach – w kohorcie dzieci szczepionych spadek zachorowalności, niezależnie od serotypu pneumokoka, wyniósł aż 79 proc. Wzrosła także odporność zbiorowiskową, czyli znacząco spadła liczba zachorowań wśród osób nieszczepionych – zarówno dzieci, jak i dorosłych.
W Polsce proces ten przebiegał podobnie. Wyraźny spadek hospitalizacji dzieci do drugiego roku życia z powodu zapalenia płuc wywołanego przez Hib nastąpił w 2012 roku, pięć lat po wprowadzeniu powszechnych szczepień. Zostały także wyeliminowane przypadki zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych (ZOMR) spowodowane przez tę bakterię (Hib odpowiadał za 25 proc. wszystkich zachorowań na bakteryjne ZOMR).