Rosną długi szpitali. MZ: to efekt złego zarządzania

„Czekaliśmy z podaniem danych o zadłużeniu szpitali za III kwartał, bo było dużo korekt. Trzeba też pamiętać, że dane po 3 kw. są zawsze najgorsze” – zastrzegł wiceminister zdrowia Sławomir Gadomski podczas śniadania z dziennikarzami podczas którego przedstawiał dane na temat zadłużenia SP ZOZ-ów. Zobowiązania szpitali w 2019 r. wyniosły 14,3 mld zł i były wyższe o 1,5 mld w porównaniu do ubiegłego roku. Jeśli chodzi o tzw. długi wymagalne to wzrosły one o ok. 300 mln zł i wynoszą już 2,1 mld zł.

Jak podkreślał wiceminister 80 proc.zobowiązań wymagalnych jest generowana przez 6 proc. SPZOZ, czyli 74 podmioty. Natomiast 50 proc. długów wymagalnych generowana jest przez 2 proc. placówek.

W najgorszej sytuacji są szpitale kliniczne podlegające uczelniom. Aż 20 spośród 37 ma zobowiązania wymagalne z czego 70 proc. długów wymagalnych generowana jest przez 3 placówki. Wśród rekordzistów jest Warszawski Uniwersytet Medyczny (WUM), który ma 250 mln długu (z 3 połączonych szpitali).

„Ale są też placówki, które wygenerowały zysk. Największy – 21 mln zł ma Szpital Kliniczny we Wrocławiu, 5,8 mln zł ma Szpital Kliniczny im. A. Grucy w Otwocku oraz Szpital Kliniczny UM w Poznaniu – 3,9 mln zł. To najlepszy dowód, że nawet w kryzysowym roku się udało” – podkreślał Gadomski. – „Widać, że długi szpitali klinicznych to nie jest efekt polityki resortu zdrowia”.

Wiceminister podkreślał też, że do szpitali w tym roku trafiło o 4,5 proc. więcej, czyli o 11,6 mln zł. Dzięki temu po kilku zmianach planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia nakłady na lecznictwo szpitalne w 2019 r. na ochronę zdrowia wyniosły 43,3 mld zł. Z danych resortu wynika, że dzięki zwiększeniu finansowania ryczałty w szpitalach wzrosły od 4 do 9 proc. Najwięcej w szpitalach powiatowych należących do pierwszego i drugiego stopnia w sieci szpitali.

Kapitał na Zdrowie