„Pieniędzy jest zdecydowanie za mało. Wycena procedur w medycynie paliatywnej powinna wzrosnąć i to o co najmniej o 30 proc. „na już”. Dlaczego? Ostatniej taryfikacji dokonano w 2015 roku w oparciu o dane historyczne. Inaczej mówiąc – ceny te nie przystają do dzisiejszych realiów. Warto pamiętać, że medycyna paliatywna jest oparta w dużej mierze na pracy ludzkiej, a przecież zarobki w tym czasie wzrosły” – mówi w rozmowie z ISBzdrowie Aleksandra Ciałkowska – Rysz, prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Paliatywnej.
Jak podkreśla borykamy się z ogromnym niedoborem kadr, w każdej dziedzinie, jednak w medycynie paliatywnej są one bardzo widoczne. „Posiłkujemy się młodymi lekarzami, rezydentami, którzy decydują się na podjęcie dodatkowej pracy w hospicjach. To trochę ratuje sytuację” – wyjaśnia ekspertka.
Pytana przez nas o dlaczego w Polsce – na tle innych krajów UE – jest tak niskie zużycie leków opioidowych odpowiada: „jeśli chodzi o pacjentów onkologicznych to nie jest jeszcze tak źle. Problem zaczyna się gdy chory nie ma nowotworu, a potrzebuje leczenia przeciwbólowego. Tak jest np. w przypadku chorych na stwardnienie zanikowe boczne – nie można im wypisać leku bezpłatnie. A chorym onkologicznie można. To nierówne traktowanie pacjentów i łamanie ich praw” – podkreśla Ciałkowska – Rysz.
Całość rozmowy: