PASMI: opłata za reklamę suplementów diety uderza w małe i średnie przedsiębiorstwa

PASMI Polski Związek Producentów Leków Bez Recepty uważa, że opłata za reklamę suplementów diety uderzy w małe i średnie przedsiębiorstwa nie realizując przy tym celu, jaki stawia ta ustawa. „Stawianie na równi alkoholu, napojów z dodatkiem substancji o właściwościach słodzących i aktywnych z suplementami diety, wobec których nie przedłożono dowodów potwierdzających negatywne oddziaływanie na zdrowie jest działaniem nieuzasadnionym, które będzie miało negatywne przełożenie na rynek polskich przedsiębiorców, w szczególności z sektora małych i średnich przedsiębiorstw a także na same produkty” – wskazuje Ewa Jankowska, prezes PASMI.

„Zgodnie z zaproponowanym celem projektu ustawy w związku z promocją prozdrowotnych wyborów konsumentów wprowadzenie polityki fiskalnej ma być narzędziem służącym promowaniu prozdrowotnych wyborów żywieniowych w zakresie produktów, dla których udowodnione zostały negatywne skutki zdrowotne (alkoholizm, cukrzyca, otyłość), a dodatkowo zasilającym znacznie budżet państwa” – przypomina związek.

W uzasadnieniu do projektu ustawy wskazano iż „niewłaściwe, nieuzasadnione stosowanie suplementów diety, brak rzetelnej informacji dotyczącej przeciwwskazań do stosowania oraz nadmierne spożycie tych produktów może wiązać się z ryzykiem wystąpienia skutków niepożądanych oraz być przyczyną poważnych konsekwencji zdrowotnych. Niemniej jednak, ustawodawca w ocenie skutków regulacji nie był w stanie obiektywnie wskazać, w jaki sposób wprowadzenie podatku na reklamę ma zapobiec tym ryzykom” – czytamy w stanowisku.

„Ponadto należy wskazać, że ustawa o bezpieczeństwie żywności i żywienia nie jest miejscem właściwym na wprowadzanie zapisów podatkowych w odniesieniu do reklamy suplementów diety, gdyż ustawa ta określa wymagania i procedury niezbędne dla zapewnienia bezpieczeństwa żywności i żywienia. Zaproponowany sposób procedowania jest nieprawidłowy legislacyjnie i powinien zostać zweryfikowany” – podkreśla związek.

„Krytycznie oceniam nowy pomysł wprowadzenia dodatkowej opłaty za reklamę suplementów diety, z uwagi na to, że założenia projektowe nie zrealizują celu, jaki stawia ta ustawa a dodatkowo dyskryminuje się określoną kategorię żywności stawiając ją na równi z alkoholem czy produktami o wysokiej zawartości cukru” – wskazuje Ewa Jankowska.

„Z uzasadnienia do projektu ustawy dowiadujemy się również, iż „wiedza Polaków na temat suplementów diety oraz świadomość istotnych różnic między lekami bez recepty a suplementami diety jest na niskim poziomie”, jednakże i w tym przypadku cele ustawodawcy nie zostaną spełnione, ponieważ środki finansowe, które Państwo uzyska z opodatkowania reklamy suplementów diety, nie będą kierowane na działania edukacyjne mające na celu kształtowanie właściwych postaw konsumentów w zakresie prawidłowego i bezpiecznego stosowania suplementów diety a jedynie zasilą budżet Narodowego Fundusz Zdrowia w celu finansowania świadczeń opieki zdrowotnej” – podkreśla związek.

„Obowiązek uiszczania opłat nie przyczyni się ani do zmniejszenia ilości reklam suplementów diety ani też nie wpłynie na prozdrowotne zachowania konsumenckie. Działanie takie zdecydowanie stworzy znaczną barierę dla małych i średnich przedsiębiorstw w obszarze reklamy telewizyjnej i radiowej. Jedynym mierzalnym skutkiem, jaki będzie można zanotować to podniesienie cen suplementów diety, co uderzy bezpośrednio w konsumentów oraz wpływ do budżetu Państwa na szacowanym przez Ustawodawcę poziomie 50 -100 mln” – podsumowuje Jankowska.