Debata w Sejmie: Nie stwierdzono przypadku koronawirusa, wskazana ostrożność

SEG 2025

Polska jest jednym z siedmiu krajów w Europie, w których dotychczas nie zanotowano zarażenia koronawirusem. Obecnie hospitalizowanych jest 121 osób, ponad 230 – zostało objętych kwarantanną, a 3,6 tys. nadzorem epidemiologicznym, wynika z danych, przedstawionych przez ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego podczas sejmowej debaty nad informacją rządu o podjętych działaniach i o stanie przygotowań państwa związanych z zagrożeniami epidemicznymi w Polsce i Europie.

Rząd podkreśla, że Polska jest dobrze przygotowana na wypadek epidemii koronawirusa. Opozycja zarzuca, że działania podjęto zbyt późno i pacjenci są niedoinformowani.

W trakcie debaty zarówno premier Mateusz Morawiecki, jak i minister zdrowia Łukasz Szumowski apelowali o ostrożność, częste mycie rąk i unikanie sytuacji, które mogłyby narazić na zarażenie. Na zapobieganie epidemii koronawirusa – jak powiedział Tomasz Latos (PiS) – w Polsce zostało już przekazanych 100 mln zł, kolejne 100 mln trafi na ten cel już wkrótce.

Według danych Ministerstwa Zdrowia, na świecie zanotowano ponad 87 tys. zachorowań.

„Nie jesteśmy w stanie zamknąć granic przed koronawirusem, ale jesteśmy w stanie minimalizować jego dostęp. I dlatego mierzenie temperatury, dlatego ta kwarantanna, dlatego badanie już dzisiaj osób od strony genetycznej, żeby zlokalizować pojawiające się zagrożenia” – powiedział Morawiecki podczas debaty.

Przypomniał, że w Czechach zanotowano trzy przypadki koronawirusa. ” Więc jest wysoce prawdopodobne, niemal pewne, że taki przypadek i u nas się pojawi” – stwierdził, apelując o „solidarne i otwarte ponadpartyjne porozumienie”, by „przygotować społeczeństwo na pojawienie się tej epidemii”.

W ocenie ekspertów, mamy do czynienia z kilkoma ogniskami zakażania epidemią na całym świecie. „Dlatego podjęliśmy szczególne działania w miejscach, które takie centra epidemii stanowią. Są to m.in. Włochy – dla wszystkich podróżnych wracających lub wybierających się do tego kraju” – powiedział premier.

„Obecnie nie mamy pozytywnego wyniku testu na wynik wirusa, hospitalizowanych jest 121 osób […] Ponad 3 600 jest objętych nadzorem epidemiologicznym” – powiedział Szumowski podczas debaty.

„Zarażenie wirusem wygląda różnie w całym społeczeństwie, najwięcej zachorowań jest wśród osób starszych, najmniej – wśród dzieci” – dodał minister.

Zaznaczył, że w 80% pacjenci tę infekcję przechodzili łagodnie, w 14% przypadków pojawiało się zapalenie płuc i duszność, a w 5%. Ciężka niewydolność oddechowa.

Ryzyko zgonu z powodu zarażenia koronawirusem jest najwyższe wśród osób powyżej 80. roku życia z wieloma współistniejącymi schorzeniami.

„Wirus ten jest podobny do innych wirusów typu korona, to znaczy, że na powierzchni przeżywa do kilku minut do 9 dni” – zaznaczył Szumowski. Przypomniał, że instytucje międzynarodowe zwracają uwagę na konieczność przestrzegania przepisów zdrowotnych.

Morawiecki poinformował, że dokonano zakupu dodatkowych masek i innego sprzętu. Podkreślił, że w sytuacji zagrożenia istotne jest „mycie rąk, dezynfekcja, po prostu higiena”. W jego ocenie, obecna sytuacja jest „testem odpowiedzialności”. Wzywał do „walki z fake newsami i trollami internetowymi, które wzbudzają niepokój”.

Inaczej sytuację oceniała opozycja. „Zbliża się do nas ten groźny wirus, a informacja jaka dociera do pacjentów jest naprawdę nikła” – powiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska (KO).

„Nie ma maseczek, nie ma rękawiczek. Wiemy, jak trudny jest dostęp pacjenta do lekarza, ludzie muszą wiedzieć jaka jest droga” – zaznaczyła.

Borys Budka (KO) przypomniał, że Koalicja Obywatelska złożyła w lutym obywatelski projekt ustawy, zakładający wprowadzenie kwarantanny czy odosobnienia dla osób wracających z regionów, objętych epidemią. Według niego, rząd przygotowaniami na wypadek epidemii zajął się o wiele późno.

„Nie mamy do czynienia z niespodziewaną powodzią, trzęsieniem ziemi czy tsunami na Bałtyku. O tym, że koronawirus dotrze do Polski wiadomo było od kilku tygodni, a nie od kilku godzin” – powiedział z kolei Marek Rutka (Lewica).

Katarzyna Kotula (Lewica) apelowała o utworzenie infolinii w poszczególnych województwach, by pacjenci mieli dostęp do fachowej informacji.

Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL-Kukiz15) zarzucił rządowi brak informacji o zagrożeniu. „Jest wiele tematów na które brakuje odpowiedzi, brakuje tej informacji. W sprawach bezpieczeństwa zdrowotnego musimy współpracować, ale musimy też powiedzieć jaka jest prawda. Niebezpieczna jest dezinformacja i epidemia strachu” – powiedział Kosiniak-Kamysz.

Jego zdaniem, podejmowane działania są spóźnione.

(ISBnews)

Kapitał na Zdrowie