U 8 kolejnych osób stwierdzono zakażenie koronawirusem, potwierdzone pozytywnym wynikiem testów laboratoryjnych. Liczba osób, u których stwierdzono zarażenie wzrosła w Polsce do 246 osób, poinformował Ministerstwo Zdrowia (MZ) na Twitterze. Pięć osób zmarło. Minister zdrowia Łukasz Szumowski poinformował, że nie wyklucza przedłużenia kwarantanny.
„Myślę, że pod koniec tygodnia i początku przyszłego tę decyzję trzeba będzie pewnie podjąć” – powiedział Szumowski w Radiu Zet, odpowiadając na pytanie, czy rząd przewiduje przedłużenie okresu społecznej kwarantanny.
Dopytywany, czy nie wykluczamy, że kwarantanna zostanie przedłużona, stwierdził: „Na pewno nie wykluczamy. Jeżeli zwiększa się liczba chorych, to trzeba reagować wtedy raczej zaostrzając środki niż pozwalając na ich uwolnienie”.
„Testy wykonujemy w tej chwili praktycznie wszystkim osobom z bezpośredniego kontaktu po to, żeby potwierdzić lub wykluczyć ich możliwość zakażenia. W żadnym kraju na świecie nikt nie wykonywał testów wszystkim obywatelom” – zaznaczył minister.
Podkreślił, że przygotowania na wypadek wybuchu epidemii rozpoczęły się gdy wirus pojawił się w Chinach.
„Bardzo intensywnie zaczęliśmy pracować, gdy wirus dotarł do Europy. […] Podejmujemy działania znacznie wcześniej niż inne kraje. Pamiętajmy, że inne kraje są już też na innym etapie, dużo dalszym w rozwoju koronawirusa niż my” – podkreślił.
Ministerstwo Zdrowia podało na Twitterze, że potwierdzone przypadki dotyczą: 4 osób z woj. warmińsko-mazurskiego, 2 z woj. śląskiego i po 1 osobie z woj. podkarpackiego i świętokrzyskiego. W sumie liczba osób, które zostały zakażone koronawirusem: 246/5 (wszystkie pozytywne przypadki/w tym osoby zmarłe).
We wtorek wieczorem informowano o 238 potwierdzonych przypadkach zarażenia. Pacjenci znajdują się m.in. w szpitalach: w Ostródzie, w Warszawie, w Krakowie, w Raciborzu, we Wrocławiu, w Zielonej Górze, w Szczecinie, w Poznaniu, Łodzi, Lublinie i Łańcucie. Stworzono sieć szpitali jednoimiennych, to 19 szpitali w kraju, które mają zajmować się wyłącznie pacjentami zarażonymi koronawirusem.
Według danych MZ na poniedziałek wieczorem hospitalizowanych było 833 osoby, 14 531 objętych kwarantanną (i 22 979 osób, które objęte są 14-dniową kwarantanną po przekroczeniu granicy) i 35 853 – nadzorem epidemiologicznym.
W szczególnych przypadkach, przy dobrych rokowaniach i możliwości pełnej izolacji pacjenta, niektórzy pacjenci będą mogli być leczeni także w warunkach domowych. Decyzję każdorazowo będzie podejmował lekarz.
Pięć osób zmarłych to 57-letnia kobieta w Poznaniu, 73-letnego mężczyzna we Wrocławiu, 66-letni mężczyzna w Lublinie, 67-letni mężczyzna w szpitalu w Łańcucie oraz 57-letni mężczyzna w szpitalu w Wałbrzychu. Wszyscy mieli choroby współistniejące.
W związku z epidemią koronawireusa podjęto szereg działań, mających ograniczyć jego rozprzestrzenianie. Do 25 marca w całym kraju zawieszono zajęcia w szkołach i na uczelniach wyższych, zamknięto kina, teatry i placówki kultury. Nie funkcjonują też żłobki i przedszkola. Rząd nie wyklucza wydłużenia okresu zamknięcia szkół, gdy zajdzie taka potrzeba.
Wprowadzono stan zagrożenia epidemicznego i przywrócono pełne kontrole na wszystkich polskich granicach. Ma on obowiązywać przez 10 dni z możliwością przedłużenia o kolejnych 20, a następnie o miesiąc.
Odwołano loty międzynarodowe i krajowe oraz kursowanie pociągów dalekobieżnych. Ci, którzy przekraczają granicę w ruchu kołowym poddawani są kontroli sanitarnej i muszą odbyć 14-dniową kwarantannę.
Władze rekomendują zlecanie pracy zdalnej. Apelują też o racjonalne zachowania konsumenckie i podkreślają, że żywności nie zabraknie. Nie ma w planach zamykania placówek handlowych.
Od wtorku ub. tygodnia obowiązuje zakaz organizowania imprez, gromadzących więcej niż 1 tys. osób na stadionie i ponad 500 osób w hali. W piątek podjęto decyzję o zamknięciu galerii handlowych i restauracji. Nie wolno gromadzić się w zamkniętych czy na otwartych przestrzeniach w grupach liczących więcej niż 50 osób.
Dotychczas na świecie zanotowano ponad 198,1 tys. potwierdzonych przypadków zachorowania na koronawirusa w 155 krajach. Od wczoraj liczba ta wzrosła o ponad 13 tys. Najwięcej w Chinach (ponad 81 tys.), Włoszech (31,5 tys.) i w Iranie (ponad 16,1 tys.).
W Europie najwięcej zachorowań zanotowano we Włoszech (31 506), Hiszpanii (11 826), w Niemczech (9 360), Francji (7 695).
Liczba potwierdzonych przypadków zarażeń koronawirusem przekroczyła 2 tys. chorych Szwajcarii (2 700), a 1 tys. w: Wielkiej Brytanii (1 960), Norwegii (1 471), Niderlandach (1 710), Szwecji (1 121), a także Belgii (1 243) oraz Austrii (1 332), Szwecji (1 196) i Danii (1 024)
Wśród państw Europy Środkowej, zarażenie koronawirusem wykryto w Czechach u 434 osób, w Słowenii u 275 osób, w Rumunii – u 217 osób i w Chorwacji – u 69, a także na Słowacji (97), Węgrzech (50) stwierdzono po kilkadziesiąt przypadków zarażeń. Odnotowano też zachorowania na koronawirusa w Estonii (225), Rosji (114), na Litwie, Łotwie (60) i na Ukrainie.
Spośród wszystkich dotychczas zarażonych koronawirusem zmarło 7 954 osób, w tym: ponad 3 tys. w Chinach.
Dotychczas zmarło: 2 503 osoby we Włoszech, 533 osoby w Hiszpanii, 148 we Francji. A także 71 osób w Wielkiej Brytanii, 43 osoby w Niderlandach, 27 w Szwajcarii, 26 osób w Niemczech, 10 – w Belgii.
Szumowski zwrócił jednak uwagę na inny sposób raportowania w poszczególnych krajach.
„Niemcy mają 10-krotnie mniejszą śmiertelność, ponieważ inaczej raportują. U nas, gdybyśmy raportowali tak, jak Niemcy, mielibyśmy jednego pacjenta zmarłego mniej, bo pacjent zmarł na nagłe zatrzymanie krążenia, a nie na koronawirusa. W związku z tym Niemcy zakodowaliby ten przypadek jako inną przyczynę. To jest zupełnie inne podejście, nieporównywalne do tego, co jest w Polsce, we Francji czy we Włoszech” – powiedział minister w Radiu Zet.
Od początku wybuchu epidemii znaczącą poprawę (bądź wyleczenie) odnotowano u 81 960 tys. pacjentów, w tym u 2 941 pacjentów we Włoszech, 1 028 pacjentów w Hiszpanii, w Niemczech – 71, w Wielkiej Brytanii – 65, 19 i 12 pacjentów we Francji.
(ISBnews)