20 maja wchodzi w życie unijna dyrektywa zakazująca sprzedaży papierosów mentolowych na terenie całej Unii Europejskiej. Polska ma rekordowy odsetek palaczy tych wyrobów w całej Europie: sięga 42 proc. z 9 mln wszystkich palaczy. Zakaz nie obejmie mentolowych wkładów tytoniowych do podgrzewaczy tytoniu typu IQOS. Z przeprowadzonych dotychczas badań naukowych wynika, że przyjmowanie nikotyny poprzez podgrzewanie mentolowego tytoniu może być obarczone mniejszym ryzykiem zdrowotnym dla palaczy, niż kontynuowanie palenia mentolowych papierosów.
Jak wynika z badania opublikowanego w periodyku naukowym „Regulatory Toxicology and Pharmacology”, między podgrzewaniem a spalaniem mentolowego tytoniu zachodzą istotne różnice.
Badacze przeanalizowali 33 różne wyroby tytoniowe zawierające mentol, dostępne w sprzedaży komercyjnej na 10 rynkach. Zawartość tej substancji w papierosach mentolowych wahała się od 1,17 mg do nawet 22 mg na sztukę. Z kolei mentolowe wkłady tytoniowe do podgrzewaczy tytoniu uplasowały się pośrodku stawki, ze średnim wynikiem 12,8 mg mentolu w jednej sztuce. Także w ich przypadku zachodzą jednak wyraźne różnice w zawartości mentolu: niektóre wkłady zawierają 2,62 mg tej substancji na sztukę.
Kluczowym elementem eksperymentu naukowego było jednak porównanie transferu mentolu do dymu papierosowego z transferem tej substancji do aerozolu z podgrzewacza. Naukowcy odnotowali zdecydowanie niższe ilości przenoszonego mentolu w tym drugim przypadku. Stosując metodę intensywnego spalania ISO (metoda poboru dymu lub aerozolu w badaniach naukowych), transfer mentolu do aerozolu z podgrzewacza tytoniu THS 2.2 (nazwa komercyjna IQOS) sięgał średnio około 17 proc. W przypadku tradycyjnych, palonych papierosów mentolowych, wskaźnik średniego transferu mentolu do dymu papierosowego sięgał nawet 40 proc.
W praktyce oznacza to, że więcej mentolu do otoczenia wydychają palacze takich wyrobów, a nie osoby podgrzewające mentolowy tytoń. O ile bez trudu rozpoznamy aromat mentolu z palonego papierosa, o tyle w przypadku aerozolu z podgrzewania tytoniu będzie on w zasadzie niewyczuwalny. To informacja o tyle istotna, że jednym z argumentów na rzecz wycofania papierosów mentolowych z rynków Wspólnoty było to, że mentol zawarty w dymie papierosowym przykrywa przykry zapach palonego tytoniu, wskutek czego wielu palaczy może mieć trudności w zerwaniu z nałogiem.
W innym badaniu naukowcy postanowili pójść o krok dalej. Grupę palaczy tradycyjnych papierosów mentolowych przestawili na podgrzewany tytoń mentolowy. Wnioski płynące z tego eksperymentu mogą być obiecujące.
3-miesięczne badanie kliniczne zrealizowano w Osaki Hospital Tokyo Heart Center, jednej z najbardziej renomowanych klinik w Japonii. Naukowcy zbadali, jaki wpływ na dotychczasowych palaczy papierosów mentolowych będzie miała zmiana sposobu przyjmowania przez nich nikotyny: z palenia na podgrzewanie. Badacze przeanalizowali 15 biomarkerów ekspozycji na szkodliwe i potencjalnie szkodliwe substancje, zawarte w wyrobach tytoniowych. W organizmach osób poddanych badaniu zmierzono poziomy stężeń tych toksyn. Okazało się, że rezygnacja z palenia mentolowego tytoniu na rzecz podgrzewania mentolowych wkładów tytoniowych w przypadku tych osób, które nie zamierzają zerwać z nikotynowym nałogiem, może mieć istotne i pozytywne skutki dla ich zdrowia.
160 badanych podzielono na 3 grupy kontrolne. W pierwszej znaleźli się ci, którzy kontynuowali palenie wybranych papierosów mentolowych dostępnych w sprzedaży komercyjnej. W drugiej grupie znalazły się osoby, które miały zamienić papierosy mentolowe na podgrzewanie mentolowych wkładów w systemie podgrzewania tytoniu IQOS. Do trzeciej grupy zakwalifikowano natomiast byłych palaczy, którzy zerwali z nałogiem nikotynowym – ich biomarkery miały posłużyć jako podstawa porównawcza dla ocenienia skali zmian, jakie zaszły w organizmach osób przyjmujących nikotynę poprzez spalanie lub podgrzewanie tytoniu.
W badaniu zastosowano mentolowe wkłady tytoniowe do podgrzewacza tytoniu o zawartości 2,62 mg mentolu, 1,21 mg nikotyny i 3,94 mg gliceryny na jeden wkład tytoniowy. Maksymalna temperatura układu grzewczego w urządzeniu wynosi poniżej 350°C. Z kolei palacze mogli wybrać dowolne, preferowane przez siebie tradycyjne papierosy mentolowe marki dostępnej na rynku. Zawartość mentolu waha się w takich wyrobach od od 1,17 mg do 22 mg na jednego papierosa, a średnia temperatura spalania tytoniu oscyluje w granicach 700-800°C.
Już po 5 dniach wyłącznego stosowania przez badanych z podgrzewacza tytoniu IQOS i mentolowych wkładów tytoniowych, w grupie korzystającej z tych wyrobów nastąpiła wyraźnie istotna poprawa 4 biomarkerów ekspozycji na szkodliwe substancje.
Stężenie karboksyhemoglobiny było o 55 proc. niższe w grupie korzystającej z podgrzewania mentolowego tytoniu niż w grupie kontynuującej palenie tradycyjnych papierosów mentolowych; stężenia kwasu 3-hydroksypropylomerkapturowego były o 49 proc. niższe; stężenia kwasu monohydroksybutenylomerkapturowego były o 87 proc. niższe; i wreszcie: stężenia kwasu S-fenylomerkapturowego były o 89 proc. niższe wśród osób podgrzewających mentolowy tytoń niż tych, które go spalały.
W grupie podgrzewającej mentolowy tytoń ekspozycja na inne szkodliwe substancje była też zdecydowanie niższa, niż w grupie kontynuującej palenie papierosów mentolowych. Wykazano również poprawę mierzalnych wskaźników zdrowotnych, specyficznych dla chorób związanych z paleniem tytoniu, takich jak choroby płuc i serca. Badanie dowiodło także, że palacze, którzy zaczęli korzystać wyłącznie z podgrzewania tytoniu, zredukowali ekspozycję swoich organizmów na 15 szkodliwych związków chemicznych do poziomów zbliżonych u osób z grupy kontrolnej, która całkowicie rzuciła palenie.
Z badania przeprowadzonego przez Forum Konsumentów wynika, że papierosy mentolowe pali w Polsce 4 na 10 palaczy, czyli około 3 mln osób. To 42 proc. ogółu palących nad Wisłą. Wynik ten plasuje Polskę na drugim miejscu na świecie pod względem odsetka osób sięgających te wyroby. Ustępujemy tylko Stanom Zjednoczonym, gdzie po „mentolowego dymka” sięga 19,5 mln Amerykanów, czyli – według różnych badań rynkowych – od 40 do nawet 48 proc. ogółu palaczy z USA.
Uzależnienie od mentolowych papierosów palaczy znad Wisły jest tak silne, że 9 na 10 z nich po wejściu w życie zakazu sprzedaży tych wyrobów zapowiada, że wcale nie rzuci palenia. Będą wprawdzie mieli pod ręką legalną alternatywę tytoniową w postaci mentolowych wkładów do podgrzewaczy tytoniu, ale chce z niej korzystać zaledwie 16 proc. ankietowanych Polaków palących „mentole”.
Co piąty polski palacz wyrobów mentolowych (18 proc.) po 20 maja zamierza je kupować dalej, ale już od przemytników. Brak jakiejkolwiek formy kontroli nad produkcją i brak nadzoru nad zawartością takich wyrobów stanowią poważne zagrożenie dla osób, które w najbliższym czasie planują po nie sięgać.