„Tutaj jest pełna transparentność. To co piszą media to seria brudnych ataków na prof. Szumowskiego. Nie ma żadnej informacji, że minister złamał jakiekolwiek przepisy” – tak Janusz Cieszyński, wiceminister zdrowia tłumaczył doniesienia medialne na temat niejasnych powiązań biznesowych szefa resortu zdrowia.
Jak donosi OKO.press „Łukasz Szumowski, a potem jego żona Anna weszli we wspólny interes z Danielem O. – byłym piłkarzem Wigier Suwałki, a później wspólnikiem i członkiem władz kilkudziesięciu spółek najrozmaitszych branży. Należąca do nich spółka Necor miała otworzyć klinikę kardiologii inwazyjnej w Bielsku Podlaskim. By zdobyć środki na inwestycję, emitowała obligacje.
W grudniu 2018 roku Daniel O. został aresztowany pod zarzutem wielomilionowych oszustw, prania pieniędzy i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. Prokuratura informowała, że jego spółki mogły oszukać kilkaset osób na około 600 milionów złotych”.
To kolejne podejrzenia jakie padają na ministra. Niedawno „Gazeta Wyborcza” informowała o sprawie zakupu przez resort zdrowia maseczek ochronnych za 5 mln zł. Na transakcji zarobił znajomy rodziny Szumowskiego, a pośredniczył brat ministra – Marcin. Maseczki nie spełniały żadnych norm jakościowych. MZ złożyło w tej sprawie doniesienie do prokuratury. Sprawę również bada CBA.
Wczoraj posłowie Koalicji Obywatelskiej poinformowali, że zamierzają złożyć wniosek do CBA o kontrolę oświadczeń majątkowych Łukasza Szumowskiego.
Także wczoraj posłowie PO ujawnili, że firma OncoArendi Marcina Szumowskiego dostała z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju łącznie 140 mln zł od 2015 roku. Michał Szczerba i Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej przeprowadzili tzw. kontrolę poselską w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, które podlega ministerstwu nauki. Warto przypomnieć, że Łukasz Szumowski zanim został ministrem zdrowia był wiceministrem w resorcie nauki, któremu podlega NCBR.
„Oczywiście niektóre media będą pisać, że za czasów mojej obecności w rządzie otrzymał dofinansowanie projektów. Tylko, że nikt nie pisze, że za poprzedniego rządu dostawał znacznie więcej i był nawet bardziej skuteczny. Nigdy w sferze publicznej nie podejmowałem żadnych kroków na rzecz firmy mojego brata i powszechnie o tym mówiłem” – podkreślał minister w wywiadzie dla money.pl.