Rocznie dochodzi do 120 tys. złamań, których przyczyną jest osteoporoza. W następstwie osteoporotycznego złamania szyjki kości udowej w skali roku umiera ponad 8 tys. osób.
Osteoporoza jest przewlekłą, uogólnioną chorobą szkieletu, która polega na zmniejszeniu gęstości mineralnej kości prowadzącym do ich nadmiernej kruchości i przez wiele lat nie daje żadnych objawów klinicznych.
Jednak w fazie zaawansowanej objawia się tzw. złamaniami niskoenergetycznymi (czyli upadkiem z wysokości własnej) powodowanymi nawet lekkim urazem, najczęściej jest to nadgarstek, kręgosłup lub szyjka kości udowej. Złamania mogą się zdarzyć wskutek kichnięcia, kaszlu, lub bez wyraźnej przyczyny. Bardzo często złamanie jest pierwszym zauważalnym objawem osteoporozy. Niestety, oznacza ono wielokrotny wzrost ryzyka drugiego i kolejnych, ze wszystkimi ich konsekwencjami. Z uwagi na postępujące się starzenie społeczeństwa i rosnącą z wiekiem liczbę złamań osteoporotycznych eksperci twierdzą, że osteoporoza stanowi poważny, narastający problem medyczny, ekonomiczny oraz społeczny.
Przewodnicząca Zespołu Ekspertów ds. Osteoporozy przy Narodowym Instytucie Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji, prof. dr hab. n. med. Ewa Marcinowska-Suchowierska podkreśla –
„W Polsce w populacji po 50. roku życia aż 2,1 mln osób choruje na osteoporozę, z czego większą część stanowią kobiety – ok. 1,7 mln. To wyniszczająca i postępująca choroba, prowadząca do niepełnosprawności, szeregu komplikacji i chorób wtórnych, a także zwiększająca ryzyko śmierci, dlatego wymaga skutecznego leczenia. Jego nadrzędnym celem jest zapobieganie złamaniom kości: u osób, które nie doznały złamania (prewencja pierwotna), a także u tych, u których już wystąpiło złamanie (prewencja wtórna). Osteoporoza, jak każda choroba przewlekła, wymaga stosowania się pacjenta do zaleceń lekarskich oraz zachowania ciągłości terapii. Nieprzestrzeganie zasad leczenia, brak ciągłości terapii skutkuje bowiem wzrostem ryzyka złamań i niesprawności funkcjonalnej,
a także wzrostem śmiertelności”.
Według danych Narodowego Funduszu Zdrowia z 2019 roku rocznie dochodzi do 120 tys. złamań, których przyczyną jest osteoporoza, w tym 35 tys. tych najpoważniejszych – złamań szyjki kości udowej, w wyniku których blisko 30% pacjentów w Polsce nie przeżywa pierwszego roku od zdarzenia.
Obecna sytuacja budzi ogromny niepokój Polskich Amazonek Ruchu Społecznego (PARS), które od lat niestrudzenie prowadzą szereg działań edukacyjnych i interwencyjnych podnoszących świadomość na temat osteoporozy i konsekwencji jej nieleczenia. Prezes PARS, Elżbieta Kozik, zauważa – „W wyniku obostrzeń spowodowanych epidemią SARS-CoV-2 i konieczności zachowania dystansu społecznego, w celu uniknięcia zakażenia, ok. 8 tys. pacjentów spośród 10 tys. przyjmujących leki w formie iniekcji, zaprzestało terapii! To dramatyczny spadek, który automatycznie podnosi ryzyko wystąpienia złamań osteoporotycznych i naraża pacjentów na bolesne, a nawet zagrażające życiu, konsekwencje. Nawet jednak niesłabnący niepokój i obawa przed ewentualnym zakażeniem nie powinny wpływać na przerywanie leczenia. Nie zapominajmy, że osteoporoza zbiera większe żniwo niż koronawirus. Prezes PARS apeluje – Nie przerywajcie terapii, nie bagatelizujcie choroby, bądźcie w stałym kontakcie z lekarzem i pilnujcie jego zaleceń. Nie ryzykujcie błahego złamania, które może nieść za sobą poważne konsekwencje zagrażające zdrowiu, a w dalszej perspektywie życiu. Jeśli nie możecie lub nie chcecie iść do przychodni, skorzystajcie z telemedycyny – możecie w ten sposób skorzystać z porady lekarza, otrzymać e-receptę i kontynuować leczenie”.