Nie do przyjęcia są wprowadzone w ramach tarczy antykryzysowej 4.0 przepisy, które w nieuzasadniony sposób zaostrzają odpowiedzialność karną personelu medycznego. Najważniejsze jest tworzenie rozwiązań organizacyjno-prawnych dających nam wszystkim, w tym i personelowi medycznemu, poczucie bezpieczeństwa. Politycy niestety tworzą regulacje, które nie przełożą się na korzyści i bezpieczeństwo zdrowotne pacjentów – wręcz przeciwnie – będą miały niekorzystny wpływ na pacjentów oraz rynek medyczny – podkreślają w komunikacie Pracodawcy RP.
Możliwe konsekwencje nowych przepisów, takie jak ograniczenie stosowanych opcji terapeutycznych czy dalsza utrata personelu medycznego sprawiają, że sytuacja wymaga pilnego rozwiązania – dodają.
Jak przypominają 23 czerwca 2020 roku w dzienniku ustaw opublikowana została ustawa z dnia 19 czerwca 2020 r. o dopłatach do oprocentowania kredytów bankowych udzielanych przedsiębiorcom dotkniętym skutkami COVID-19 oraz o uproszczonym postępowaniu o zatwierdzenie układu w związku z wystąpieniem COVID-19. Wśród szeregu zmian wprowadzanych ustawą dokonano także zmiany art. 37a Kodeksu karnego, który dotyczy możliwości zastąpienia kary pozbawienia wolności karami ograniczenia wolności lub grzywny. W obowiązującej przed zmianą wersji przepisu, jeżeli zagrożenie karą nie przekraczało 8 lat więzienia, kara mogła zostać zastąpiona karami pozbawienia wolności lub ograniczenia wolności. W nowym stanie prawnym będzie to możliwe jedynie w wypadku, gdy wymierzona kara nie byłaby surowsza od jednego roku, natomiast jednocześnie orzeczony zostanie środek karny, środek kompensacyjny lub przepadek.
Przepis ten wywołuje istotne obawy wśród personelu medycznego i może mieć negatywny wpływ na losy pacjentów.
Czyny, które zarzucane mogą być personelowi medycznemu, zazwyczaj rozpatrywane są z punktu widzenia art. 155 kk, 156 kk, 157 kk, czy 160 kk. Zagrożenie karne w przypadku każdego z tych przepisów mieści się w granicy 8 lat. Tak więc dotychczas w każdej sytuacji możliwe było wymierzenie kar wolnościowych zamiast kary więzienia. Po zmianach wymierzenie kar wolnościowych doznaje istotnych ograniczeń i staje się możliwe tylko, jeżeli orzeczona kara wynosiłaby maksymalnie rok pozbawienia wolności i jednocześnie orzeczony zostaje środek karny, środek kompensacyjny lub przepadek. Zmiana ta została odebrana przez środowisko medyczne jednoznacznie jako zaostrzenie represji karnych wobec medyków, co potwierdzają w szczególności stanowiska Naczelnej Rady Lekarskiej oraz Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych.
„Trudno znaleźć przykłady w jakim zakresie wprowadzona zmiana mogłaby wpłynąć pozytywnie na wykonywanie zawodów medycznych i czym jest uzasadniona. Mając na uwadze fakt, że zdecydowana większość przypadków, w których rozpatrywana jest odpowiedzialność medyków, dotyczy czynów nieumyślnych. W związku z tym trudno uzasadnić, że za nieumyślne działanie, skutkujące ciężkim powikłaniem przy próbie ratowania pacjenta, członkowie personelu mieliby trafiać do więzienia. Oczywistym jest, że personel medyczny, który w związku ze specyfiką pracy jest przy pacjentach w sytuacjach zagrożenia życia i zdrowia, podejmuje interwencje medyczne i prowadzi różnego rodzaju terapie, często w szczególny sposób narażony jest na potencjalne zastosowanie wobec niego przepisów karnych.
W związku z tym zasadne jest oczekiwanie, że przepisy dotyczące personelu medycznego będą uwzględniały tę specyfikę” – podkreślają Pracodawcy.
Wprowadzone zaostrzenie przepisów karnych może mieć szczególnie negatywny wpływ na cały rynek medyczny, w tym oczywiście pracodawców, ponieważ należy liczyć się z ryzykiem, że wywoła ono zdecydowany wzrost obaw personelu medycznego przed podejmowaniem jakiegokolwiek ryzyka w terapii. Immanentną cechą wykonywania zawodów medycznych i udzielania świadczeń zdrowotnych jest związane z tym ryzyko niepowodzenia. Jest to ryzyko niemożliwe do uniknięcia. Jednym z najważniejszych elementów skutecznego leczenia jest nieunikanie ryzyka za wszelką cenę, ale ocena ryzyka i oszacowanie czy prognozowane korzyści uzasadniają podjęcie tego ryzyka. Zwiększanie odpowiedzialności karnej medyków prowadzić może niestety w nieunikniony sposób do wybierania przez nich takiej terapii, która minimalizuje ryzyko niepowodzenia, a nie takiej, która przy pewnym poziomie ryzyka dawałaby najlepsze perspektywy skutecznego leczenia. Może też prowadzić do tego, że ci lekarze o statusie eksperta, którzy dziś podejmują się najbardziej skomplikowanych zabiegów, będą mieli realne obawy przed ich dalszym wykonywaniem. Na takim podejściu ucierpi pacjent, jego zdrowie i życie.
Większe ryzyko odpowiedzialności karnej ma szczególnie negatywny wpływ na część najbardziej potrzebnych specjalizacji medycznych. Przykładowo, ma ono wpływ na szereg specjalizacji wskazanych jako kluczowe w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 30 czerwca 2020 r. w sprawie określenia priorytetowych dziedzin medycyny takich jak: anestezjologia i intensywna terapia, chirurgia dziecięca, chirurgia ogólna, chirurgia onkologiczna, choroby wewnętrzne, kardiologia dziecięca, medycyna ratunkowa. W rezultacie wprowadzonych przepisów można spodziewać się, że część specjalistów z tych dziedzin rozważy podjęcie pracy w innych krajach, które nie dążą do zaostrzenia zasad odpowiedzialności karnej zawodu. Ponadto należy też spodziewać się mniejszego zainteresowania młodych lekarzy tymi specjalizacjami i wybraniem w ich miejsce takich, które wiążą się z mniejszym ryzykiem. W ten sposób wprowadzone zmiany przyczynią się do pogłębienia braków personelu medycznego, szczególnie w najbardziej wrażliwych obszarach.
Rozwój medycyny to jednocześnie zwiększona złożoność procesów diagnostyczno-terapeutycznych, która obarczona jest zwiększonym ryzykiem występowania zdarzeń niepożądanych, skutkujących ciężkimi powikłaniami. Z uwagi na to zamiast karać i zaostrzać przepisy karne powinniśmy w końcu, o czym Pracodawcy RP od lat mówią, stworzyć rozwiązania organizacyjno-prawne budowania systemów zarządzania jakością w opiece zdrowotnej, umożliwiające monitorowanie procesów diagnostyczno-terapeutycznych w sposób ograniczający występowanie zdarzeń niepożądanych.
Problem ograniczania negatywnych skutków oraz kosztów związanych z występowaniem zdarzeń niepożądanych stanowi priorytet wszystkich współczesnych, rozwiniętych systemów opieki zdrowotnej. Zatem nie karanie personelu medycznego, a poprawa jakości opieki zdrowotnej i bezpieczeństwa pacjentów jest naszą przyszłością.
Konieczne jest niezwłoczne podjęcie prac w celu usunięcia zapisów prowadzących do nadmiernego i nieuzasadnionego zaostrzania odpowiedzialności karnej medyków i wypracowanie w ich miejsce rozwiązań, które mogłyby mieć faktyczny pozytywny wpływ na standard opieki, bezpieczeństwo pacjentów oraz dostępność do świadczeń – podsumowują swoje stanowisko Pracodawcy RP.