UOKiK otrzymał ponad 1 tys. skarg dot. maseczek, rękawic i środków dezynfekcji

Sex&Cook autorzy

Do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKIK) od marca br., czyli początku epidemii koronawirusa, trafiło ponad 1000 skarg dotyczących maseczek, rękawic, płynów do dezynfekcji itp. Zdecydowana większość z nich dotyczyła cen, pozostałe – nierzetelnych sprzedawców i wprowadzających w błąd ofert, podał Urząd.

Od 1 marca do 31 lipca wydano również 212 opinii dla organów celnych, w efekcie których zostało zatrzymanych na granicy prawie 20 mln sztuk produktów, w tym 5,3 mln maseczek, 14 mln rękawic, 120 tys. kombinezonów, prawie 270 tys. gogli i 5 tys. przyłbic, podano także.

„Produkty takie, jak maseczki, przyłbice, rękawice czy kombinezony ochronne to ważny oręż w walce z epidemią. Chronią nie tylko służby medyczne, ale także sprzedawców, usługodawców i nas wszystkich. Nie mogą być wadliwe czy zawodne. Podjęliśmy wiele działań, by wyeliminować z rynku te produkty, które nie spełniają wymagań i w efekcie niedostatecznie chronią przed wirusem. Współpracujemy w tej dziedzinie z wieloma instytucjami, w tym m.in. z Ministerstwem Zdrowia czy Krajową Administracją Skarbową, a także z Komisją Europejską. Weźmiemy także udział w rozpoczynającym się właśnie unijnym projekcie CASP – Corona 2020, w ramach którego środki ochrony osobistej zostaną szczegółowo zbadane w laboratoriach” – powiedział prezes UOKiK Tomasz Chróstny, cytowany w komunikacie.

UOKiK podał, że produkty niespełniające wymagań nie są wprowadzane na rynek Polski, są usuwane z e-sklepów i portali aukcyjnych, a te niebezpieczne – trafiają do unijnej bazy RAPEX.

Urząd poinformował, że do końca lipca br. państwa członkowskie UE zgłosiły do Europejskiego Systemu Szybkiej Wymiany Informacji o Produktach Niebezpiecznych RAPEX 104 powiadomienia o wykryciu niebezpiecznych wyrobów związanych z walką z COVID-19, z czego Urząd przekazał 24 powiadomienia masek. Nieprawidłowości wykazane w badaniach laboratoryjnych dotyczyły niedostatecznej ochrony przed cząstkami i mikroorganizmami. Oznacza to, że zakwestionowane maski i kombinezony nie zapewniają użytkownikom dostatecznej ochrony, zwiększając ryzyko wystąpienia infekcji. Stwierdzono także nieprawidłowości formalne, np. brak znaku CE, poprzez który producent poświadcza, że wyrób spełnia wszystkie wymagania techniczne i formalne. Niezależnie od zgłoszenia niebezpiecznych produktów do systemu RAPEX wprowadzono także zakaz ich dalszego udostępniania i importu.

„UOKiK dba także, aby niespełniające wymagań maseczki i inne środki ochrony przed wirusem nie pojawiały się w e-sklepach i na platformach handlowych w internecie. Współpracujemy w tej kwestii z portalem Allegro. Dokłada on starań, by na bieżąco eliminować oferty m.in. naruszające przepisy prawa lub mogące wprowadzać konsumentów w błąd. W efekcie od marca do sierpnia Allegro usunęło ok. 140 tys. ofert takich produktów i zablokowało ok. 2,5 tys. kont” – czytamy dalej.

Urząd monitoruje też inne platformy, m.in. olx.pl, sprzedajemy.pl, lento.pl, ceneolokalnie.pl czy gratka.pl. Ponadto w ramach współpracy z Komisją Europejską wskazał jej budzące wątpliwości oferty np. na platformie eBay, zaznaczono.

UOKiK uczestniczy ponadto w europejskim projekcie, w którym szeroko zbadane zostaną produkty mające chronić przed COVID-19. Projekt CASP – Corona 2020 ma na celu zidentyfikowanie zagrożeń, przebadanie w laboratoriach i skoordynowanie na poziomie unijnym działań organów nadzoru rynku wobec produktów oferowanych jako chroniące przed COVID-19.

„Projektem objęto maski ochronne, rękawice ochronne oraz płyny dezynfekujące, które mogą nabywać konsumenci. UOKiK zadeklarował badanie masek ochronnych. Będą one sprawdzone w laboratorium pod kątem przepuszczalności materiałów filtrujących. Zweryfikujemy, czy produkty te mogą stanowić skuteczną ochronę przed wirusem SARS-CoV-2. Projekt potrwa do grudnia 2020 r. Na podstawie jego wyników Komisja Europejska opracuje również wytyczne dla konsumentów” – czytamy również.

(ISBnews)