Kraska z MZ: W skali kraju zawieszoną działalność ma 4% placówek ochrony zdrowia

Po wstrzymaniu przyjęć pacjentów na początku pandemii koronawirusa, większość placówek ochrony zdrowia wróciła już do normalnego funkcjonowania, w chwili obecnej zawieszona jest działalność 0,1% przychodni podstawowej opieki zdrowotnej (POZ), 5,8% punktów ambulatoryjnej opieki specjalistycznej oraz 10,9% szpitali, poinformował wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. W skali kraju zawieszoną działalność ma 4% placówek ochrony zdrowia.

Kraska przedstawił wczoraj wieczorem Senatowi informację na temat dostępności do świadczeń zdrowotnych w okresie epidemii koronawirusa oraz strategię działań w ochronie zdrowia w okresie jesienno-zimowym.

„W okresie pandemii niektóre placówki zawiesiły swoją działalność leczniczą. I tak na dzień 3 września 2020 r. […], liczba zawieszonych miejsc udzielania świadczeń zdrowotnych jest następująca. […] Ambulatoryjna opieka specjalistyczna – miejsc udzielania takich świadczeń w Polsce jest 7 316, w tej chwili nie działają 424, czyli 5,8%. Jeżeli chodzi o leczenie szpitalne, to miejsc udzielania takich świadczeń w Polsce jest 1 629, w tej chwili zawieszoną działalność ma 178, czyli 10,9%. […]POZ […] miejsc udzielania takich świadczeń jest w Polsce 21 680, wg danych naszych i Narodowego Funduszu Zdrowia w tej chwili zawieszoną działalność ma 21 placówek, czyli 0,1%” – powiedział Kraska podczas debaty w Senacie.

Poinformował, że na 49 303 miejsca udzielania świadczeń, zawieszoną działalność mają obecnie 2 003 miejsca, czyli w skali kraju – 4% placówek.

Jednocześnie przypomniał, że kontrolę nad przychodniami i szpitalami w których udzielane są świadczenia, wznowił Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ).

„Z powodu epidemii COVID-19 w marcu te kontrole zostały […] po prostu zawieszone, ponieważ ustawa covidowa wstrzymywała proces kontroli. […] 27 lipca tego roku Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) wznowił kontrole. Głównie dotyczy to lecznictwa otwartego, czyli POZ, opieki specjalistycznej, stomatologii i psychiatrii” – podał wiceminister.

Jednocześnie poinformował, że w marcu 2020 r., kiedy rozpoczęła się w Polsce pandemia koronawirusa, Ministerstwo Zdrowia zaobserwowało dość duży wykup leków.

„Było to po prostu robienie zapasów, bo ludzie nie wiedzieli, co dalej będzie się działo w Polsce, dlatego ta sprzedaż leków była zdecydowanie większa. W tej chwili sytuacja już się unormowała i nikt w Polsce nie kupuje leków na zapas” – powiedział.

Od początku epidemii zachorowało w Polsce 72 453 osoby. Według ostatnich danych resortu, zmarło 2 159 osób. Za zdrowych uznano 58 069.

(ISBnews)