„Od czwartku 15 października we wszystkich placówkach handlowych i usługowych będą obowiązywały godziny dla seniorów” – zapowiedział na konferencji po posiedzeniu rządowego zespołu zarządzania kryzysowego premier Mateusz Morawiecki. Tak jak to było na wiosnę między 10 a 12 w sklepach, aptekach itp. będą obsługiwane osoby po 60. roku życia.
„Dążymy do ustabilizowania sytuacji, tak aby dynamika wzrostu szachrowań była malejąca. Na całym świecie notujemy wzrosty zachorowań. Chorują osoby po 60., a przede wszystkim po 70 r.ż. są najbardziej zagrożone na utratę zdrowia i życia” – wyjaśniał premier.
Jak podawał 80 proc. obecnie zajętych respiratorów jest przez osoby po 60 roku życia. Jednocześnie rząd przekaże 38 mln z rezerwy dla domów pomocy społecznej, „bo tam są nasi seniorzy”. Zaostrzone zostaną zasady epidemiczne w DPS i placówkach opieki.
„Dzisiaj zaczynamy naciskać hamulec” – dodawał Adam Niedzielski, minister zdrowia. – „Wydałem dzisiaj decyzję o przekazaniu 300 respiratorów z Agencji Rezerw Materiałowych do szpitali. Podpisałem także umowę o przekazaniu do Polski między październikiem a marcem 80 tys. dawek remdesiviru”.
Remdesivir to lek przeciwwirusowy wcześniej stosowany w walce m.in. z chorobą ebola. Obecnie wykorzystywany jest w terapii pacjentów chorych na COVID-19 w ciężkim stanie. Lek jest inhibitorem dla jednego z enzymów różnego typów koronawirusów, w tym wirusa SARS-CoV-2 i wirusa eboli. Zakłóca produkcję materiału genetycznego i zapobiega replikacji wirusa. Podaje się go dożylnie w kroplówce.
Dwa dni temu Unia Europejska podpisała umowę ramową dotyczącą wspólnych zamówień na dostawę do 500 tysięcy dawek remdesiviru. Leku zaczyna już brakować, bo prawie całą produkcję wykupiły USA.