Kalisz ma nową poradnię zaburzeń rytmu serca

W Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym im. Ludwika Perzyny w Kaliszu ruszyła nowa poradnia zaburzeń rytmu serca, powołana w ramach poradni kardiologicznej. Da ona pacjentom możliwość szybkiej, kompleksowej diagnostyki i leczenia zaburzeń rytmu serca. Celem szpitala jest zwiększenie dostępności zaawansowanych i wysokospecjalistycznych form terapii, takich jak ablacja migotania przedsionków – arytmii niosącej ze sobą istotnie zwiększone ryzyko wystąpienia udaru mózgu, zawału serca i zgonu z przyczyn sercowo naczyniowych. Poradnia w czasie pandemii COVID-19 przyjmuje pacjentów bez zmian – zapewniają władze szpitala przy ul. Poznańskiej.

Nowe rejestratory holterowskie wraz z wielostanowiskowym systemem do ich odczytu i jednokanałowe przenośne aparaty EKG do diagnostyki chorych z trudno uchwytnymi arytmiami – to m.in. wyposażenie poradni. Dla potrzeb pracy poradni wydzielono dodatkowe pomieszczenia szpitalne. Nowa jednostka będzie ściśle współpracować z tutejszym pełnoprofilowym Oddziałem Kardiologii oraz Pracowniami Hemodynamiki, Elektrofizjologii i Elektroterapii serca.

Decyzję o powołaniu do życia nowej poradni przyspieszyła pandemia COVID-19. Jak zapewnia Radosław Kołaciński, Dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. Ludwika Perzyny w Kaliszu, chodziło o to, aby chorzy z zaburzeniami rytmu serca mieli dobry dostęp do diagnostyki i leczenia arytmii bez konieczności przechodzenia przez etap przyjęć w szpitalnym oddziale ratunkowym. Dzięki temu pacjenci kardiologiczni będą mogli leczyć się szybciej i skuteczniej, bez narażenia na potencjalną infekcję COVID-19.

„Uruchomiliśmy w naszym Szpitalu Poradnię zaburzeń rytmu serca, by ułatwić chorym dostęp do nowoczesnych i skutecznych metod walki z arytmiami. W nowej jednostce będzie wykonywana kompleksowa diagnostyka i terapia zaburzeń rytmu serca, ze szczególnym uwzględnieniem wykrywania i leczenia migotania przedsionków – arytmii występującej nawet u 10 procent osób po 70-tym roku życia. Naszymi priorytetami są: maksymalne skrócenie drogi chorego do trudno dostępnych zabiegów ablacji zaburzeń rytmu serca oraz udzielenie skutecznej i jak najszybszej pomocy pacjentom, którzy przez pandemię COVID-19 zbyt długo oczekiwali na implantację bardzo istotnych dla ich zdrowia i życia wszczepialnych urządzeń, takich jak: stymulatory, kardiowertery-defibrylatory czy układy do terapii resynchronizującej” – wyjaśnia Radosław Kołaciński.

Nowa poradnia kaliskiego szpitala wojewódzkiego zajmie się diagnostyką i terapią arytmii. Jak podkreślają eksperci Sekcji Rytmu Serca Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, zaburzenia rytmu serca stanowią niekiedy banalny i niegroźny incydent, ale mogą być także poważnym problemem zdrowotnym bezpośrednio zagrażającym życiu.

„Objawy arytmii zwykle kojarzą się z tak zwanymi kołataniami serca, czyli nieprzyjemnym odczuciem przyspieszenia lub chwilowego zwalniania czy też „zatrzymywania się” serca. Symptomy arytmii mogą być jednak także zupełnie nieoczywiste. To między innymi: narastające zmęczenie, duszność, spadek tolerancji wysiłku, zawroty głowy, omdlenia, stany lękowe czy bóle w klatce piersiowej. Niekiedy arytmia może przebiegać całkowicie bezobjawowo, a pierwszą oznaką jej obecności są jej powikłania – bywa, że śmiertelnie groźne. Przykładowo migotanie przedsionków: arytmia ponad dwukrotnie zwiększająca ryzyko wystąpienia udaru mózgu, prowadzącego do kalectwa bądź śmierci, pięciokrotnie podnosząca ryzyko wystąpienia zawału serca i dwukrotnie zgonu z przyczyn sercowo-naczyniowych. Ten rodzaj zaburzeń rytmu serca może dodatkowo powodować i nasilać wystąpienie zaburzeń pamięci i pogorszenia funkcji poznawczych oraz istotnie pogorszać jakość życia chorych. Stawka jest więc naprawdę wysoka” – tłumaczy dr Marek Zieliński, koordynujący pracę nowo utworzonej Poradni zaburzeń rytmu serca, zastępca kierownika Oddziału Kardiologii WSZ w Kaliszu i kierownik Pracowni Elektrofizjologii i Elektroterapii Serca kaliskiego ośrodka.

Jedną z metod stosowanych w leczeniu migotania przedsionków jest krioablacja balonowa. Jak wyjaśniają eksperci, jest to technika wykorzystująca niskie temperatury. Cewnikiem ablacyjnym z końcówką w kształcie niewielkiego elastycznego balonu na krótko szczelnie zamyka się ujście żyły płucnej. Przez cewnik ablacyjny przepływa pod ciśnieniem mieszanina gazów, która ulega rozprężeniu w jego końcówce, wywołując spadek temperatury do minus 50-70°C, co powoduje schłodzenie się zaklinowanego balonu i jego przymarzanie do przylegającego miokardium z wytworzeniem zmian martwiczych w tkance, izolujących elektrycznie ujście żyły płucnej od lewego przedsionka. Zmiany w tkance powstają w sposób jednolity i stały. Każda z aplikacji trwa najczęściej trzy-cztery minuty.

„W leczeniu migotania przedsionków ablacja przezskórna jest już dobrze ugruntowaną metodą, pozwalającą na zapobieganie nawrotom tej arytmii. Zabieg ten, wykonywany przez zespół przeszkolonych operatorów, jest bezpieczną i lepszą alternatywą niż stosowanie leków antyarytmicznych w utrzymaniu rytmu zatokowego, eliminowaniu nawrotów i łagodzeniu objawów arytmii. Ablacja poprawia jakość życia chorych i jest procedurą o niskim wskaźniku powikłań okołozabiegowych. To bezpieczna i skuteczna metoda terapii” – mówi prof. Krzysztof Błaszyk kierownik Pracowni Elektrofizjologii Serca I Kliniki Kardiologii Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu.