Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Krakowie jest jednym z 17 ośrodków działających w całej Polsce. Kilka milionów zgłoszeń rocznie dotyczących wypadków, zdrowia, nadzwyczajnych zdarzeń – taka jest codzienność pracy operatorów numeru alarmowego 112. Dziś obchodzimy Europejski Dzień Numeru Alarmowego.
W Małopolsce w 2009 roku rozpoczęto pilotażowe wprowadzanie numeru alarmowego w naszym kraju. W minionym roku suma połączeń do krakowskiego CPT-u wyniosła ok.1,5 mln z czego niestety 66 proc. stanowiły zgłoszenia anulowane i niezasadne. Do Policji przekazano 223 tys.zgłoszeń, do straży pożarnej 20,3 tys.do Państwowego Ratownictwa Medycznego 200 tys., a do służb pomocniczej ponad 35 tys. zgłoszeń.
Wojewoda małopolski Łukasz Kmita w Europejskim Dniu Numeru Alarmowego 112 podziękował operatorom podkreślając, jak ważna jest ich praca dla funkcjonowania całej administracji publicznej. Rok 2020 był obciążony problemami związanymi z Covid-19. Ilość zgłoszeń od osób wymagających pomocy medycznej, była dużo większa niż w latach minionych. Trudniejsza była też koordynacja służb ratowniczych.
Wojewoda Kmita powiedział ISBnews, „że ma świadomość odpowiedzialności jaką codziennie ponoszą pracownicy Centrum Powiadamiania Ratunkowego i tego jakie mają wynagrodzenia, ale pracownicy ci są częścią struktur administracji rządowej stąd takie uwarunkowania finansowe”.
Wojciech Ratajczak pracuje w CPR od 6 lat i jak powiedział ISBnews jest zadowolony z tego, iż codziennie może pomagać ludziom w trudnych chwilach. „Dla nas to trudne wyzwanie zawodowe- w ciągu dyżuru, który trwa 12 godzin musimy zachować trzeźwość umysłu i dobrą ocenę sytuacji. To bardzo emocjonalna praca, ale nie czuję się wypalony”.
Wojciech Żurawski, Kraków