Pfizer poinformował o zidentyfikowaniu w Polsce i Meksyku przypadków pojawienia się fałszywych szczepionek na koronawirusa – informuje dziennik „Wall Street Journal”. Były to preparaty oferowane na czarnym rynku, a nie w oficjalnej dystrybucji.
Według doniesień gazety znalezione w Polsce fałszywe szczepionki nie zostały nikomu podane – ich transport został przejęty w prywatnym mieszkaniu. Zatrzymano też mężczyznę, który został oskarżony o oszustwo. Inaczej było w Meksyku, gdzie 80 osób otrzymało niewłaściwie szczepienie (za cenę 1000 dolarów), jednak ich zdrowiu nic nie zagraża. Z informacji gazety wynika, że zatrzymane w styczniu br. w Polsce szczepionki zawierały preparat przeciw zmarszczkom.
„Potwierdzenie firmy Pfizer o sprzedaży fałszywych szczepionek jest bardzo niepokojące i należy przypuszczać, że takie przypadki zdarzają się również w innych miejscach, o ile są ludzie, którzy wolą korzystać z niezaufanych źródeł medycznych. Wzywamy wszystkich do szczepienia się tylko w autoryzowanych placówkach i unikania nieoficjalnych sprzedawców produktów, które mogą stanowić dla nich zagrożenie” – ostrzega Wojciech Głażewski, dyrektor firmy Check Point Software Technologies, która od początku roku informowała o pojawieniu się fałszywych szczepionek w Darknet.
Check Point Research (CPR) śledził trend fałszywych, negatywnych wyników testów COVID-19 i fałszywych świadectw szczepionek w darknecie, na forach hakerskich od listopada 2020 roku. Co więcej przestępcy reklamowali w ukrytej sieci sprzedaż szczepionek na COVID-19 w kwocie od 500 dolarów. Pod koniec marca 2021 roku liczba reklam fałszywych szczepionek w darknecie wzrosła trzykrotnie.