„Spotykamy się w Szpitalu Narodowym – to pierwszy szpital tymczasowy w Polsce. W najbliższą niedzielę zostanie wypisany ostatni pacjent, a działalność szpitala zostanie zawieszona” – poinformował Michał Dworczyk, pełnomocnik rządu ds. szczepień i szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
„Szpital zawiesi działalność, ale większość infrastruktury pozostanie. Będzie to zabezpieczenie, które mamy nadzieję, że nie będzie wykorzystane” – dodawał.
Warto przypomnieć, że dd momentu oddania do użytku, czyli od 5 listopada 2020 roku, w Szpitalu Narodowym 1 843 pacjentów trafiło pod opiekę personelu medycznego, 2 448 razy szpitale standardowe kontaktowały się z centrum koordynacyjnym Szpitala Narodowego w celu przekazania pacjentów. Pacjenci spędzali tam średnio 11 dni, podał PGE Narodowy.
„W szczytowym momencie III fali pandemii COVID-19 w Szpitalu Narodowym przebywało jednocześnie 350 pacjentów. W dwunastu odcinkach plus na oddziale intensywnej terapii w ciągu jednej, 12-godzinnej zmiany pacjentami opiekowało się jednocześnie 30 lekarzy, 108 pielęgniarek i 30 ratowników medycznych (z czego w danym momencie w strefie brudnej przebywała połowa z nich)” – czytamy w komunikacie.
Od początku jego działalność budziła kontrowersje – głównie z powodu ogromnych kosztów. Miesięczne utrzymanie szpitala na Stadionie Narodowym kosztowało 21,5 mln zł.
Z załącznika do zarządzenia nr 173/2020/DSOZ Prezesa NFZ w sprawie zasad sprawozdawania oraz warunków rozliczania świadczeń opieki zdrowotnej związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 wynika, że szpital dostawał:
4,3 tys. zł za dobę hospitalizacji pacjenta wymagającego wentylacji mechanicznej
18,3 tys. zł za gotowość punktu przyjęć
1 tys. zł za zwykłą hospitalizację pacjenta
Dla porównania – pozostałe szpitale za leczenie najciężej chorych pacjentów z COVID-19 dostają 630 zł za dobę hospitalizacji i 1 154 zł za pacjenta wymagającego wentylacji mechanicznej.