Nowotwór krtani jest jednym z dziesięciu najczęściej diagnozowanych u mężczyzn nowotworów w Polsce. Diagnozuje się go ponad sześciokrotnie częściej u mężczyzn niż u kobiet. Obecnie rocznie w Polsce zachorowuje ponad 2000 osób
„Duża liczba chorych jest w znacznej mierze spowodowana rozpowszechnieniem palenia tytoniu w naszym kraju. Rak krtani to typowy nowotwór tytonio-zależny. Krtań palacza jest przez dekady bombardowana przez mutageny zawarte w dymie tytoniowym. Podobieństwo do bombardowania nie jest tu przypadkowe, gdyż związki te powodują liczne uszkodzenia w materiale genetycznym w komórkach budujących krtań. Genetycznemu uszkodzeniu ulega cała warstwa komórek nabłonka niczym po nalocie dywanowym. Uszkodzenia, choć podlegają ciągłej naprawie, nie mogę być usunięte w pełni co skutkuje ich nagromadzeniem wraz z wiekiem palacza. Proces ten może znacznie przyspieszyć u osób dodatkowo nadużywających mocnych alkoholi. Zazwyczaj w okolicy szóstej dekady życia uszkodzeń jest już tak wiele, że kiedyś prawidłowe komórki stają się komórkami nowotworowymi, dochodzi do ich niekontrolowanych podziałów i powstaje guz nowotworowy” – wyjaśnia prof. Maciej Giefing kierownik Zakładu Genetyki Nowotworów w Instytucie Genetyki Człowieka Polskiej Akademii Nauk w Poznaniu (IGC PAN).
„Dopiero po osiągnieciu przez guz znacznych rozmiarów pacjent zaczyna odczuwać dolegliwości takie jak duszność czy problemy z przełykaniem. Wcześniejsze objawy są niespecyficzne, jest to na przykład ochrypły głos, który rzadko kojarzy się z chorobą nowotworową. Stąd pacjenci w przeważającej większości takie objawy ignorują i do lekarza zgłaszają się zbyt późno. Wtedy nie jest już możliwa oszczędna chirurgia, która zachowałaby funkcję krtani. Przeprowadzana jest całkowita laryngektomia, a więc usunięcie całej krtani, a następnie chemio- i radioterapia. Zabieg ten drastycznie zmniejsza jakość życia pacjenta, uniemożliwia prawidłowe przełykanie i mówienie. Niestety i skuteczność takiego leczenia nie napawa optymizmem. Tylko co drugi pacjent przeżyje następne pięć lat a więc okres przyjęty w onkologii jako miara wyleczenia” – dodaje prof. Giefing.
Pewną nadzieję na poprawę tego pesymistycznego obrazu dają nowe terapie jak i metody diagnostyczne oparte o zdobycze nauki, a dokładnie genetyki nowotworów. Mowa tu o immunoterapii, która jest już dostępna dla pacjentów z rakiem krtani. Jest to metoda leczenia polegająca na pobudzeniu komórek układu immunologicznego pacjenta do wzmożonej aktywności skierowanej przeciw komórkom nowotworowym. Terapia obarczona jest mniejszymi skutkami ubocznymi niż wcześniej stosowana chemioterapia ponieważ pacjentowi podaje się lek, który jedynie odblokowuje pewne uśpione funkcje jego własnego układu odpornościowego. Duże znaczenie miałoby też niewątpliwie usprawnienie diagnostyki tej grupy nowotworów. Badania nad innowacyjnymi metodami diagnostycznymi są prowadzone w Instytucie Genetyki Człowieka PAN w Poznaniu.
„Naszym celem jest opracowanie technologii umożliwiającej z dużą dokładnością przewidzieć ryzyko wznowy u pacjenta poprzez badanie próbki krwi. Wiadomo, że we krwi znajdują się krótkie fragmenty materiału genetycznego pochodzące z komórek nowotworowych. Guz zdradza więc w pewien sposób swoją obecność. Jeśli nauczymy się odróżniać fragmenty pochodzące z komórek zdrowych od tych z komórek raka będziemy mogli diagnozować nowo powstający guz na wczesnych etapach rozwoju co znacznie zwiększy szanse na wyleczenie pacjenta” – tłumaczy prof. Małgorzata Jarmuż-Szymczak z Zakładu Genetyki Nowotworów IGC PAN.
Swój innowacyjny produkt naukowcy planują wprowadzić na rynek w najbliższych kilku latach.