Polska przegrywa z Hiszpanią 35 do 61. Stawką jest życie chorych na raka

mężczyzna w szpitalnej koszuli, patrzy przed siebie

Prawie połowa analizowanych przez Fundację Onkologiczną Alivia leków onkologicznych jest w Polsce nierefundowana. Pomimo ostatnich zmian na listach refundacyjnych daleko nam do międzynarodowych standardów leczenia raka.

Fundacja Onkologiczna Alivia cyklicznie bada z ilu terapii rekomendowanych przez Europejskie Towarzystwo Onkologii Klinicznej (ESMO) mogą bezpłatnie skorzystać polscy pacjenci. Poziom dostępności do tych terapii określa wskaźnik Oncoindex, który bierze pod uwagę terapie lekowe zarejestrowane w Europie w ciągu ostatnich 15 lat i wymienione w standardach leczenia 17 najbardziej śmiertelnych nowotworów.

By zwiększyć czytelność wskaźnika Fundacja zdecydowała się wprowadzić skalę od 0 do 100 punktów, gdzie 0 punktów oznacza całkowity brak dostępu do terapii, a 100 punktów możliwość leczenia zgodnego z międzynarodowymi wytycznymi.

Najnowsza wartość Oncoindexu dla Polski wynosi zaledwie 35 punktów. Chorzy mają pełny dostęp jedynie do 27 z 132 rekomendowanych terapii. Kolejnych 46 substancji jest refundowanych z ograniczeniami, a 59 leków nie jest w ogóle dostępnych. NFZ nie zapłaci za nie, pomimo że ich stosowanie jest wskazane na bazie aktualnej wiedzy medycznej. To oznacza, że polscy pacjenci nie mogą korzystać z prawie połowy zalecanych terapii onkologicznych.

Po raz pierwszy Fundacja Onkologiczna Alivia zbadała dostępność do rekomendowanych terapii w innym kraju Unii Europejskiej – Hiszpanii. Teraz Oncoindex pozwala porównać sytuację hiszpańskich oraz polskich pacjentów przy zastosowaniu tych samych kryteriów. Porównanie to wypada dla nas bardzo niekorzystnie. Podczas gdy wartość Oncoindexu wynosi dla Polski 35 punktów, to w przypadku Hiszpanii jest to 61 punktów. Dzieli nas prawdziwa przepaść.

W Polsce refundacji nie podlega 45% rekomendowanych terapii onkologicznych. Tymczasem Hiszpanie mają pełny dostęp do 50 ze 132 analizowanych terapii. Kolejnych 48 substancji jest tam dostępnych z ograniczeniami, a tylko 34 leki nie podlegają refundacji. To zaledwie 26% rekomendowanych terapii onkologicznych.

Dla walczących z nowotworami to dramatyczna różnica. W trakcie leczenia raka piersi w Hiszpanii osoby chore mogą liczyć na dostęp do 11 z 16 terapii, podczas gdy w Polsce tylko do 6 terapii. Jeszcze gorzej sytuacja prezentuje się w przypadku raka jajnika. Pacjentki w Hiszpanii mają dostęp do wszystkich 5 rekomendowanych terapii, natomiast w Polsce zaledwie do 2 i to w ograniczonym zakresie.

„Zastosowanie leczenia zgodnego z aktualną wiedzą medyczną niesie za sobą większe szanse całkowitego wyleczenia chorych lub przedłużenia ich życia. Szerszy dostęp do nowoczesnych terapii mógłby również zmienić tragiczne statystyki. Dane Komisji Europejskiej wskazują, że w Polsce 5 lat po usłyszeniu diagnozy żyje nadal tylko 40,5% chorych, podczas gdy w Hiszpanii jest to 52,8% chorych. Dla pacjentów dostęp do nowoczesnych terapii to po prostu większa szansa na przeżycie” – tłumaczy Joanna Frątczak-Kazana z Fundacji Alivia.

Polskie prawo gwarantuje leczenie zgodne z najnowszą wiedzą medyczną tylko w teorii, a dostęp do nowoczesnych terapii jest mocno ograniczony.

„Zmiany na listach refundacyjnych w lipcu i wrześniu spowodowały niewielką poprawę w dostępie do leków dla pacjentów chorujących na niektóre typy nowotworów, na przykład raka płuca. Również młodzi pacjenci chorujący na ostrą białaczkę limfoblastyczną będą mieli możliwość skorzystania z innowacyjnej terapii CAR-T. Jednak wciąż wielu polskich pacjentów nie ma zapewnionego dostępu do leczenia zgodnego z europejskimi standardami, a dzięki porównaniu z Hiszpanią mamy dodatkowy punkt odniesienia. Oncoindex staje się coraz silniejszym narzędziem informacyjnym. Oczekujemy, że wyniki kolejnych aktualizacji będą pokazywały coraz mniejszą różnicę w porównaniu z Hiszpanią i wytycznymi ESMO. Na razie jesteśmy jednak daleko w tyle” – podsumowuje Frątczak-Kazana.