Przegląd prasy

w tle stos gazet, pośrodku biały kwadrat z napisem ISBzdrowie Przegląd prasy

Poniżej przedstawiamy wybór najważniejszych informacji z prasy.

Rzeczpospolita
–46% Polaków korzysta zarówno z prywatnej, jak i publicznej służby zdrowia, 39% wyłącznie z państwowych placówek medycznych, wynika z badania, przeprowadzonego przez ARC Rynek i Opinia we współpracy z Ergo Hestia, do którego dotarła „Rz”. Lecznice prywatne dobrze ocenia 61% badanych, państwowe – 24%. Jednocześnie wyraźnie rośnie liczba prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych – jak podaje Polska Izba Ubezpieczeń, na koniec II kw. br. miało je ponad 3,5 mln Polaków, co oznacza wzrost o 14,8% r/r.
–W środę odnotowano 5 559 nowych przypadków Covid-19, co oznacza wzrost o 110% w stosunku do zeszłego tygodnia. Ponad jedną trzecią zakażeń generują woj. podlaskie i lubelskie. Zdaniem ministra zdrowia Adama Niedzielskiego wszystko wskazuje na to, że średnia dzienna liczba zakażeń osiągnie poziom 5 tys. szybciej niż na koniec miesiąca, jak prognozowano. Mimo to rząd nie wprowadził żadnych lokalnych obostrzeń.

Dziennik Gazeta Prawna
–W ciągu ostatniego roku co najmniej 1 080 kobiet wyjechało za granicę, aby dokonać aborcji, wynika z danych organizacji Aborcja bez Granic. „DGP” dotarło również do danych NFZ dot. indukcji poronień – legalnych procedur w Polsce – od stycznia, kiedy zaczęły obowiązywać regulacje wynikające z orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, do sierpnia tego roku wykonano ich o 65% mniej w porównaniu do ubiegłego roku.
–Ministerstwo Zdrowia planuje prowadzenie cyklicznych spotkań edukacyjnych dla przedszkolaków oraz uczniów szkół podstawowych i liceów. Pilotaż programu, edukującego w zakresie zmniejszenia ryzyka nowotworu i promującego zdrowy styl życia, ma kosztować 5 mln zł.

Gazeta Wyborcza
–W środę po południu po raz pierwszy od dwóch miesięcy spotkała się Rada Medyczna przy premierze. Wielu jej członków jest za zastosowaniem rozwiązań francuskich czy włoskich, czyli egzekwowaniem paszportów covidowych w restauracjach czy kinach, jednak premier Mateusz Morawiecki dał do zrozumienia, że nie ma poparcia dla takich rozwiązań we własnym obozie politycznym.