Polskie Towarzystwo Medycyny Paliatywnej powołało Rzecznika Pacjentów Objętych Opieką Paliatywną

Według Europejskiego Stowarzyszenia Opieki Paliatywnej, Polska znajduje się na 7. miejscu w świecie pod względem rozwoju opieki paliatywnej, a na 1. miejscu pod względem liczby hospicjów domowych. Jednakże warto zaznaczyć, że zapotrzebowanie na tę formę opieki w Polsce nadal nie jest zabezpieczone w stopniu wystarczającym. Wielu chorych umiera w kolejkach do hospicjów, a dodatkowo coraz trudniejsza staje się sytuacja finansowa jednostek opieki paliatywnej. Wycena świadczeń jest od lat zaniżona. Teraz głos lekarzy, pielęgniarek i pacjentów na rzecz wprowadzenia pilnych zmian w opiece paliatywnej, zostanie wzmocniony przez Rzecznika Pacjentów Objętych Opieką Paliatywną, powołanego przez Polskie Towarzystwo Medycyny Paliatywnej. Funkcję tę pełnić będzie Aleksandra Rudnicka.

Podczas XI konferencji „Opieka paliatywna w Polsce 2022”, eksperci rozmawiali o kluczowych, bieżących wyzwaniach oraz kierunkach rozwoju opieki paliatywnej w naszym kraju na najbliższe lata w kontekście finansowania i organizacji. Sytuacja finansowa i organizacja opieki paliatywnej od lat wymaga wprowadzenia zasadniczych zmian. Braki finansowe w tym obszarze są coraz bardziej widoczne, a zadłużenie hospicjów i oddziałów medycyny paliatywnej szybko rośnie. Niektóre hospicja stoją przed trudną decyzją o zamknięciu działalności, podczas gdy i tak wielu chorych umiera w oczekiwaniu na objęcie opieką. Ponadto, liczba osób w Polsce, które powinny być objęte opieką paliatywną, z roku na rok gwałtownie rośnie.

Dlaczego tak się dzieje, wyjaśnia dr hab. Tomasz Dzierżanowski – wiceprezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Paliatywnej: starzenie się społeczeństwa oraz ogromny postęp medycyny spowodował znaczne wydłużenie się życia. Choroby dotąd nieuleczalne w wielu przypadkach stają się przewlekłe. Przybywa też osób, którym udało się uniknąć najgorszego, ale które nie są wolne od cierpienia, jakie pozostawiła choroba lub jej leczenie. Zwiększa się więc bardzo szybko nie tylko populacja chorych wymagających leczenia paliatywnego, ale też i sam cel leczenia.

Dlatego Polskie Towarzystwo Medycyny Paliatywnej proponuje nową, dostosowaną do współczesnych wyzwań, definicję opieki paliatywnej:
„Opieka paliatywna to opieka nad osobą z chorobą zagrażającą życiu lub w znacznym stopniu ograniczającą życie, wymagającą leczenia objawów fizycznych i psychicznych będących następstwem tej choroby lub jej leczenia, zapewniająca wsparcie w obszarze potrzeb społecznych i duchowych, kultury i seksualności, mająca na celu uśmierzanie cierpienia i optymalizację jakości życia tej osoby oraz jej najbliższych, prowadzona niezależnie od aktywności choroby oraz leczenia modyfikującego jej przebieg, na wszystkich jej etapach, a także po śmierci chorego w odniesieniu do osób najbliższych”

„Sytuacja finansowa większości podmiotów udzielających świadczeń z zakresu opieki paliatywnej i hospicyjnej jest bardzo trudna. Środki finansowe przeznaczone przez budżet państwa na finansowanie świadczeń z zakresu opieki paliatywnej i hospicyjnej oparte są na wycenie przeprowadzonej przez AOTMiT w 2015 roku” – mówi prof. Aleksandra Ciałkowska-Rysz, prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Paliatywnej, kierownik Zakładu Medycyny Paliatywnej UM w Łodzi. – „Wówczas w metodologii wyceny przyjęto koszty jednostkowe występujące w opiece paliatywnej w 2014 i 2015 roku. Konieczne jest pilne podwyższenie ceny świadczenia bazowego, wynoszącego niezmiennie od 2015 roku, uwzględniając przynajmniej rosnące koszty wynagrodzeń oraz inflację”.

Podczas posiedzenia Sejmowej Komisji Zdrowia poświęconego opiece paliatywnej i hospicyjnej 9 lutego br. Minister Maciej Miłkowski, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia, powiedział, że wartość kontraktów w świadczeniach hospicyjno-paliatywnych rośnie. W roku 2018 było to 733 mln zł, w tym roku planowane jest 980 mln zł, a więc o 33 proc. więcej. Jednocześnie Minister Maciej Miłkowski zwrócił uwagę, że wycena świadczeń została określona przez AOTMiT w roku 2016 i wymaga ona aktualizacji.
Niepokoi jednak fakt, że Ministerstwo Zdrowia planuje wspomnianą nowelizację, ale nie podjęło jak dotąd żadnych działań w tym kierunku.
W nawiązaniu do powyższego, przedstawiciele środowiska medycyny paliatywnej zwracają uwagę, że jeśli wzrost wyceny świadczeń w opiece paliatywnej i hospicyjnej nastąpi później niż od 1.07.2022 roku, to istnieje ogromne ryzyko załamania opieki paliatywnej.

„Środowisko medycyny paliatywnej postuluje wprowadzenie możliwości sumowania niektórych procedur do wartości osobodnia w stacjonarnych formach opieki paliatywnej, takich jak procedura przetaczania krwi. Należy dodać, że proponowane przez nas rozwiązanie odciąży przeładowane obecnie oddziały specjalistyczne oraz poprawi ono dostępność do opieki paliatywnej dla pacjentów z chorobami krwi, a także będzie ono korzystniejsze ze względów epidemiologicznych” – wskazała prof. Aleksandra Ciałkowska-Rysz.

Postulat nielimitowania świadczeń kierowany jest przez ekspertów medycyny paliatywnej od wielu lat. Według danych Ministerstwa Zdrowia, w lutym 2020 r. na świadczenia z zakresu opieki paliatywnej i hospicyjnej oczekiwało 2500 osób, w tym 1600 osób na świadczenie w hospicjum domowym. Według szacunków z badania dr hab. Tomasza Dzierżanowskiego w 2018 roku domową opieką paliatywną nie objęto 1/6, a stacjonarną – 1/3 oczekujących pacjentów, z których większość umarła w trakcie oczekiwania na przyjęcie. Zniesienie limitowania świadczeń w zakresu opieki paliatywnej jest szczególnie konieczne w obecnej sytuacji pandemii, gdzie są ograniczenia w funkcjonowaniu podstawowej opieki zdrowotnej. Dla większości pacjentów z zaawansowanymi niepoddającymi się leczeniu postępującymi chorobami wizyty lekarzy i pielęgniarek z hospicjów są często jednymi i jednocześnie najbezpieczniejszymi formami kontaktu z opieką zdrowotną.

Opieka paliatywna pediatryczna także wymaga pilnych zmian. Dr hab. Maciej Niedźwiecki, pełnomocnik Ministra Zdrowia ds. opieki paliatywnej zaznacza: „Sytuacja domowej, jak i stacjonarnej opieki paliatywnej nad dziećmi w naszym kraju, jest niezwykle trudna. Ze względu na zbyt małe środki przeznaczane na hospicja dziecięce z budżetu państwa, istnieją one tylko dzięki pozyskiwaniu środków w ramach działających przy nich fundacji i stowarzyszeń. Przedstawiciele hospicjów dziecięcych postulują od długiego już czasu o akceptację opracowanych przez ekspertów standardów opieki paliatywnej nad dziećmi, aktualizację wyceny oraz reorganizację szkolenia młodych kadr medycznych chcących pracować ze śmiertelnie chorymi dziećmi. Odrębnym problemem jest organizacja opieki w ramach hospicjów perinatalnych. Tylko szybkie wsparcie finansowe pozwoli przetrwać ten trudny czas”.

Dzięki opiece paliatywnej – mówi Aleksandra Rudnicka, Rzecznik Osób Objętych Opieką Paliatywną – pacjenci nie tylko żyją dłużej, ale – co ważne – w dobrej jakości życia, mając uśmierzony ból, prowadząc życie rodzinne, a niektórzy nawet pracując. Dlatego tak istotne jest, aby zapewnić  równy dostęp do leczenia paliatywnego, każdej potrzebującej go osobie, bez względu na jej miejsce zamieszkania. Podjęłam się tej funkcji, ponieważ przede wszystkim chcę pomagać pacjentom w dostępie do informacji i wiedzy o opiece paliatywnej, ale też uświadamiać społeczeństwu i decydentom, że stworzone i wprowadzane przez polskich specjalistów standardy opieki paliatywnej, wysoko oceniane na całym świecie, należy nie oszczędzając środków utrzymać i rozwijać. W obecnej dobie, kiedy medycyna jest w stanie sprawić, że wiele chorób, które dotąd były terminalne, staje się chorobami przewlekłymi, ogromnie wzrasta i będzie nadal rosła, rola medycyny paliatywnej, a potrzeby w tym zakresie będą coraz większe. Dlatego należy patrzeć na ten obszar ochrony zdrowia perspektywicznie- podkreśla Rudnicka i dodaje: Bardzo dziękuję Polskiemu Towarzystwu Medycyny Paliatywnej za zaufanie i powierzenie mi zaszczytnej i odpowiedzialnej funkcji Rzecznika Osób Objętych Opieką Paliatywną.

Środowisko opieki paliatywnej apeluje do Ministra Zdrowia o podjęcie pilnych działań, które umożliwią sprawowanie opieki nad osobami nieuleczalnie chorymi.

Kapitał na Zdrowie