„Z dotychczas przeprowadzonych badań wynika, że nowatorskie wyroby tytoniowe (NWT) wydają się zdrowszą alternatywą dla palenia papierosów, także jeśli chodzi o wpływ na zdrowie zębów i dziąseł” – tłumaczy dr n. med. Maciej Nowak, Konsultant Wojewódzki w dziedzinie periodontologii i sekretarz generalny Polskiego Towarzystwa Periodontologicznego. Jak dodaje w rozmowie z ISBzdrowie właśnie bierze udział w międzynarodowych badaniach na temat wpływu NWT na choroby przyzębia. „Wszystko wskazuje na to, że podgrzewacze tytoniu mają znacznie mniejszy wpływ na stan zębów i dziąseł” – wyjaśnia ekspert.
„Palenie tytoniu jest ważnym i niezależnym czynnikiem ryzyka związanym z rozwojem i ciężkością przebiegu choroby przyzębia. Występowanie zapalenia przyzębia jest od 5 do 20 razy częstsze u palaczy w porównaniu z osobami niepalącymi, a aktywni i bierni palacze są bardziej podatni na cięższe objawy zapalenia przyzębia” – dodaje Nowak.
Podczas palenia tytoniu i wciągania dymu papierosowego dochodzi do urazu termicznego, chemicznego i mechanicznego w obrębie jamy ustnej. W konsekwencji na zębach palaczy pojawią się nieestetyczne zabarwienia i osady, na których odkłada się płytka nazębna, co prowadzi do rozwoju stanów zapalnych oraz poważniejszych schorzeń, czyli próchnicy i chorób przyzębia.
W Polsce do codziennego palenia papierosów przyznaje się 21% populacji, czyli ok. 9 mln osób, jak wynika z raportu ogólnopolskiego badania ankietowego na temat postaw wobec palenia tytoniu, GIS 2019. Pomimo tendencji spadkowej w paleniu tytoniu, którą obserwujemy od kilku lat, to wciąż bardzo duży procent społeczeństwa. Tym bardziej, że w kontekście negatywnych skutków palenia uwzględniać należy dodatkowo osoby, które palą okazjonalnie i są biernymi palaczami. Poza chorobami układu oddechowego, krążenia, pokarmowego czy rozwojem nowotworów, które zwykle kojarzone są jako negatywne skutki palenia, ma ono również znaczący wpływ na zęby i dziąsła.
W kontekście chorób przyzębia, pewnym rozwiązaniem dla osób uzależnionych od palenia papierosów konwencjonalnych są tzw. e-papierosy.
„W świetle współczesnych badań naukowych systemy pozwalające używać tytoniu bez jego spalania, takie jak e-papierosy lub popularne podgrzewacze tytoniu są mniej szkodliwe dla zdrowia” – dodaje dr n. med. Maciej Nowak.
Pamiętać jednak należy, że e-papieros jest jedynie półśrodkiem, a dla naszych zębów i dziąseł najlepiej byłoby całkowicie zrezygnować z palenia.
„Na chwilę obecną nie można powiedzieć, że e-papierosy są z pewnością nieszkodliwe. Coraz więcej doniesień wskazuje na to, że przewlekłe używanie e-papierosów może mieć negatywny wpływ na zdrowie. Dlatego konieczne są dalsze, szeroko zakrojone badania, aby poznać wpływ e-papierosów na organizm człowieka i rozstrzygnąć, czy mogą one stanowić metodę walki z nałogiem palenia” – zauważa dr hab. n. med. Jan Kowalski, kierownik Zakładu Chorób Błony Śluzowej i Przyzębia WUM.
Zapalenie przyzębia to 6 najczęstsza choroba na świecie, a leczenie chorób zębów pochłania 4,6% światowych wydatków na zdrowie i sprawia, że choroby zębów są dziś trzecią najkosztowniejszą chorobą, zaraz za cukrzycą i chorobami układu krążenia.