„Obrót statystycznej apteki – w cenach detalicznych sprzedaży do pacjenta – wyniósł we wrześniu 2022 roku 313 tysięcy złotych, z czego 55% stanowią produkty na receptę a reszta to – głównie – leki bez recepty, suplementy, kosmetyki i wyroby medyczne. Marża na sprzedaży – w porównaniu do wielu branż – wygląda godnie, bowiem wynosi prawie 26%, ale biorąc pod uwagę koszty prowadzenia aptek zdrowie ekonomiczne tego typu biznesu nie jest w świetnej kondycji” – komentuje dla ISBzdrowie dr Jarosław Frąckowiak, prezes PEX PharmaSequence. – „Według szacunków PEX około 20% aptek ma nadal problemy ze związaniem biznesowego końca z końcem. Apteki nierentowne zamykają się. Aktualnie na rynku – to dane za wrzesień 2022 roku – funkcjonuje 12 920 aptek i punktów aptecznych, to prawie 300 mniej niż 12 miesięcy wcześniej.
Trend spadku ilości aptek zapoczątkował akt legislacyjny zwany Apteką dla Aptekarza, który ograniczył znacząco możliwości powstawania nowych aptek oraz procesy usieciowienia rynku. Ale bezpośrednią przyczyną spadku liczby aptek nie są zmiany w prawie tylko realia ekonomiczne. Mniejsza liczba aptek oznacza lepszy biznes dla pozostałych, jest tak, bowiem pacjentów nie ubywa. Statystyczna apteka w okresie od stycznia do września 2022 roku zwiększył obroty w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego aż o prawie 17%. Wydaje się, że to dużo. Ale żyjemy w dobie inflacji a biznes apteczny, w części leków refundowanych, nie należy do najbardziej rentownych – marże w tym segmencie są 6-8% niższe niż średnia marzą apteczna.
Problem z rentownością aptek jest dyskutowany od lat – wydaje się, że jest szansa na poprawę systemową dzięki dwóm procesom. Jeden to zmiana ustawy refundacyjnej – w projekcie nowelizacji jest nowa tabela marż degresywnych dla leków refundowanych. Jej wprowadzenie – według estymacji PEX – może zwiększyć zysk miesięczny przeciętnej apteki o ok. 1 100 PLN brutto. Drugi proces to wprowadzanie opieki farmaceutycznej. Apteki, które zdecydowały się na wprowadzenie szczepień odnotowały wzrost obrotów. Ale kolejne usługi opieki farmaceutycznej szybko pojawiać się nie będą – to świetny kierunek rozwoju aptek, przede wszystkim dla pacjentów, ale poczekać na efekty trzeba pewnie nie miesiące a bardziej lata. A w – tak zwanym – międzyczasie liczba aptek nadal będzie spadać. Oby nie ze szkodą dla pacjentów” – podsumowuje Jarosław Frąckowiak.