Eksperci – KSO nie jest remedium na wszystkie bolączki polskiej onkologii

„KSO (Krajowa Sieć Onkologiczna) nie jest remedium na wszystkie bolączki polskiej onkologii, ale musimy podjąć ten wysiłek, bo od czegoś trzeba zacząć” – podkreśla prof. dr hab. n. med. Piotr Rutkowski, Prezes Polskiego Towarzystwa Onkologicznego, Kierownik Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków, Pełnomocnik Dyrektora ds. Narodowej Strategii Onkologicznej i Badań Klinicznych, Narodowy Instytut Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – Państwowy Instytut Badawczy w Warszawie.

Jak przypomina poprawa wyceny świadczeń patomorfologicznych poprawiło dostępność do tych badań. „Do tego dochodzi informatyzacja i cyfryzacja – dzięki czemu możemy lepiej gromadzić i analizować dane, ale także – a może przede wszystkim – przyśpieszymy etap stawiania diagnozy. Dzisiaj sytuacja gdy pacjent przychodzi z CD z nagranym badaniem, ale my nie jesteśmy w stanie go otworzyć i dlatego powtarzamy diagnostykę obrazową jest bardzo częsta. Do tego trzeba kserować niezliczone liczby wyników i badań, a nie zawsze pacjent ma wszystkie przy sobie. To wszystko sprawia, że opóźnia się postawienie diagnozy, a tym samym rozpoczęcie leczenia. Jako lekarz też nad tym boleję. Przy digitalizacji danych nie będzie tego problemu” – podkreśla prof. Rutkowski.

„Liczę na to, że KSO skończy z fragmentyzacją. Dzisiaj kto inny operuje, kto inny naświetla, kto inny podaje chemioterapię, a gdy dochodzi do powikłań to nie ma odpowiedzialnego. Poza tym obserwuję zjawisko wybierania sobie bardziej opłacalnych procedur. A w onkologii potrzebna jest koordynacja działań” – dodaje prof. dr hab. n. med. Andrzej Kawecki, Kierownik Kliniki Nowotworów Głowy i Szyi, Zastępca Dyrektora ds. Klinicznych Narodowego Instytutu Onkologii im. M. Skłodowskiej- Curie w Warszawie, Konsultant Wojewódzki ds. Radioterapii Onkologicznej Województwa Mazowieckiego.

Każdego roku w Polsce przybywa 171 tysięcy nowych zachorowań na raka, a w statystykach dotyczących umieralności na nowotwory Polska zajmuje czwarte miejsce zaraz za Węgrami, Słowacją i Łotwą. Wśród nowotworów mających największy wpływ na śmiertelność pierwsze miejsce zajmuje rak płuca, następnie rak jelita grubego, nowotwór piersi u kobiet oraz rak prostaty u mężczyzn. Według lekarzy kluczowa w leczeniu nowotworów jest jak najszybsza i odpowiednio poprowadzona diagnostyka.

Nowotwory są głównym problemem zdrowia publicznego na całym świecie. Tylko w 2020 roku choroby nowotworowe przyczyniły się do 10 milionów zgonów – podaje Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem. Z danych agencji wynika, że w 2020 r. liczba zachorowań na raka wzrosła globalnie do 19,3 miliona przypadków. W dodatku Polska jest w czołówce pod względem umieralności na nowotwory.  Jak wynika z raportu Krajowego Rejestru Nowotworów z 2022 roku każdego roku w Polsce przybywa ponad 170 tysięcy chorych, a około 100 tysięcy z nich umiera.

Z raportu „Health at a Glance” opublikowanego w 2021 r. wynika nawet, że wskaźnik zachorowalności w naszym kraju jest niższy niż w większości krajów OECD – zachorowania dotyczą 267 osób na 100 tys. mieszkańców, a tymczasem dla większości krajów OECD średnia ta wynosi 294 na 100 tys. Niepokoi natomiast odsetek zgonów z powodu nowotworów, gdzie zajmujemy czwarte miejsce w niechlubnej czołówce. Wskaźnik umieralności z powodu raka w naszym kraju jest jednym z najwyższych, bo wynosi 228 zgonów na 100 tys. mieszkańców, przy średniej OECD na poziomie 191 zgonów na 100 tys. Wciąż kuleje u nas profilaktyka i dostępność do specjalistów.

W Polsce, podobnie jak i winnych krajach OECD, nowotwory stanowią drugą, po schorzeniach układu krążenia, przyczynę zgonów i odpowiadają za 25,7% zgonów wśród mężczyzn i 23,2% zgonów wśród kobiet.

4 lutego obchodzimy Światowy Dzień Walki z Rakiem.