Liczba osób posiadających prywatne ubezpieczenie zdrowotne wzrosła o 12,5% r/r do 4,3 mln na koniec I kwartału br., podała Polska Izba Ubezpieczeń. Składka przypisana brutto wyniosła 454,4 mln zł.
„Polskie społeczeństwo starzeje się, nie jest też zdrowe, a publiczna opieka zdrowotna boryka się z coraz większymi problemami. Pracodawcy o tym wiedzą, dlatego robią wszystko, by mieć efektywnych, a to znaczy także zdrowych pracowników. W ostatnim czasie wzrosła liczba zwolnień lekarskich, których przyczyną były przede wszystkim choroby układu oddechowego oraz mięśniowo-szkieletowego. Pogłębiają się problemy ze zdrowiem psychicznym. Części tych chorób można zapobiec dzięki profilaktyce, szybko je wyleczyć lub ustabilizować. Dostęp do leczenia, który oferują ubezpieczyciele, jest tu nieoceniony” – powiedziała doradca zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń Dorota M. Fal, cytowana w komunikacie.
Z danych Polskiej Izby Ubezpieczeń wynika, że w porównaniu z ub.r. wciąż występuje dwucyfrowy wzrost liczby ubezpieczonych w stosunku rocznym. Inflacja, wzrost kosztów życia, a także rosnąca skłonność Polaków do oszczędzania nie przekładają się na spadek popularności prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych. Wyniki dowodzą wręcz, że wiele osób dostrzega, iż zarządzanie własnym zdrowiem za pomocą ubezpieczeń jest efektywne i przynosi też oszczędności w przeciwieństwie do zakupu pojedynczych usług medycznych na rynku.
„Ubezpieczyciele negocjują ceny z dostawcami usług medycznych, mogą więc zaoferować korzystniejsze warunki zarówno klientom indywidualnym, jak i grupowym, np. pracodawcom. Dlatego prywatne ubezpieczenia zdrowotne doceniają osoby indywidualne oraz pracodawcy. Dla tych drugich utrzymanie pracowników w dobrym zdrowiu to kluczowa kwestia, od której zależy efektywność pracy. Dodatkowa ochrona dla pracowników, która obejmuje profilaktykę, promocję zdrowego stylu życia i szybki dostęp do lekarzy, diagnostyki czy leczenia szpitalnego zapewnia szybszy powrót do zdrowia i do pracy” – podała PIU.
(ISBnews)