OZZL domaga się ustalenia zasad udzielania świadczenia telemedycznego. „Ograniczenia (w wystawianiu recept) nie leczą”

„Chcielibyśmy pracować w systemie, który jest bezpieczny nie tylko dla pacjenta, ale i dla nas – lekarzy. Decyzja o ograniczeniu możliwości wystawiania recept to ingerencja w prawo wykonywania zawodu do czego minister nie ma prawa. To nie jest sposób na ograniczanie patologii w wystawianiu recept” – mówiła podczas konferencji prasowej Grażyna Cebula-Kubat, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL).

Związek zapowiada złożenie pozwu przeciwko Ministerstwu Zdrowia o naruszenie dóbr osobistych. Osobno Cebula-Kubat złoży swój. „We wpisach na TT minister Adam Niedzielski zarzuca nam, że jesteśmy lobbystami – nie jesteśmy. Nigdy nie wystawiłam recepty za pomocą e-receptomatów, a minister Niedzielski atakuje mnie osobiście. My chcemy po prostu szacunku” – podkreśla przewodnicząca OZZL.

„To nie jest ewenement i to nie wydarzyło się po raz pierwszy, że minister obraża środowisko lekarskie. Nie jestem żadnym lobbystom czy biznesmenem, tylko młodym lekarzem. Miarka się przebrała” – dodawał Sebastian Goncarz, przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL. – „Zamiast dialogu ze środowiskiem mamy obrażenie na Twitterze. Ja mam walczyć o zdrowie i życie chorych, a nie walczyć z Ministerstwem”.

Przypomnijmy. Od 3 lipca lekarz w ciągu 10 godzin pracy może przyjąć do 80 pacjentów, którym przepisze receptę, a liczba przepisanych recept w dziesięciogodzinnym cyklu pracy nie może przekroczyć 300. Limity wprowadzono, by zapobiegać nadużyciom m.in w tzw. receptomatach.

2 sierpnia weszły też w życie przepisy, które ograniczają zdalne wystawianie recept na środki odurzające i psychotropowe.

„Zapraszamy ministra do zniesienia limitów na dialog ze środowiskiem, a nie na wypisywanie leków” – uzupełniał Joachim Budny, przewodniczący mazowieckiego OZZL, a także lekarz psychiatra.

„Biorąc pod uwagę, że co 3 Polak ma problemy psychiczne to ograniczanie możliwości wypisani mi leków tylko ich stan pogorszy” – dodawał.

Jednocześnie związek przypomina, że limitu ogłoszone przez minister nie mają żadnej podstawy prawnej, a minister zdrowia nie może ograniczać prawa wykonywania zawodu w sposób administracyjny.

„Domagamy się ustalenia zasad udzielania świadczenia telemedycznego tak by stało się ono bezpiecznym elementem wykonywania zawodu. Ważne jest, żeby ustalić jasne reguły, a nie wymieniać się inwektywami” – tłumaczyła Cebula-Kubat.

Związek zapytał także Polaków co najbardziej ich przeraża w aktualnej organizacji ochrony zdrowia. Większość, bo aż 70 proc. odpowiedziała, że kolejki do lekarza, kolejki do zabiegów planowych oraz badań diagnostycznych (50 proc. wskazań).

„Ankietowani zwracali także uwagę na wysokie ceny leków. W dobie inflacji okazuje się, że jest to bardzo ważny element” – podkreślała Anna Gołębicka, ekonomistka,  ekspert m.in. Centrum A. Smitha współpracująca z OZZL.