Dolegliwości i choroby urologiczne to niestety wciąż dla wielu osób tematy tabu. Często wiążą się ze wstydem, a próg zahamowania u osób nimi dotkniętych jest wysoki. O problemach związanych z układem moczowym i rozrodczym trudno rozmawia się nawet z lekarzem. To niedobrze, bo wśród chorób układu moczowo-płciowego są „cisi zabójcy”, czyli nowotwory urologiczne, które stanowią około 1/3 wszystkich diagnozowanych nowotworów w Polsce.
Najczęstszymi nowotworami urologicznymi są rak gruczołu krokowego i rak pęcherza moczowego. Wczesne wykrycie tych chorób umożliwia skuteczne leczenie i powrót do zdrowia. Dlatego warto przełamywać barierę wstydu i w razie pojawienia się niepokojących objawów, jak najszybciej zgłosić się do lekarza. Aby zwiększać społeczną świadomość i propagować aktualną wiedzy na temat chorób układu moczowo-płciowego, co roku w ostatnim tygodniu września obchodzony jest Europejski Tydzień Urologii #urologyweek. To międzynarodowa akcja zainicjowana przez Europejskie Towarzystwo Urologiczne i prowadzona również w Polsce. Do obchodów włącza się Polska Koalicja Pacjentów Onkologicznych, organizator kampanii edukacyjnej „Rak pęcherza – wykryj i lecz!”.
Diagnostyką i leczeniem chorób układu moczowo-płciowego u mężczyzn oraz chorób układu moczowego u kobiet zajmuje się lekarz urolog. Wbrew powszechnemu przekonaniu jest to zatem specjalista, do którego mogą – i powinni – zgłaszać się zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Wśród schorzeń, których leczeniem zajmuje się urolog są wrodzone i nabyte choroby nerek, moczowodów, nadnerczy, pęcherza moczowego oraz męskich narządów płciowych (prącia, jąder i prostaty). Ważną grupę stanowią choroby nowotworowe układu moczowo-płciowego, a wśród nich nowotwory urotelialne, do których zalicza się rak pęcherza.
Według danych Krajowego Rejestru Nowotworów w 2019 roku w Polsce na raka pęcherza zachorowało 7,3 tys. osób, a ponad 4 tys. pacjentów zmarło z tego powodu. 1/4 pacjentów z rakiem pęcherza stanowiły kobiety. W naszym kraju rak pęcherza jest czwartym co do częstości występowania nowotworem u mężczyzn (zaraz po raku gruczołu krokowego, płuca i jelita grubego) oraz trzynastym u kobiet. Ryzyko zachorowania na raka pęcherza wzrasta wraz z wiekiem – większość przypadków dotyczy osób po 50. roku życia, a około 60 procent chorych ma ponad 65 lat.
Rak pęcherza rozwija się długo i początkowo nie daje żadnych objawów. Dlatego warto wykonywać raz w roku badanie ogólne moczu, które pozwala wykryć np. niewidoczny gołym okiem krwiomocz czyli najczęstszy pierwszy objaw raka pęcherza moczowego. W przypadku nieprawidłowych wyników badania ogólnego moczu, konieczna jest bardziej szczegółowa diagnostyka, czyli wykonanie USG jamy brzusznej z oceną pęcherza. Inne, oprócz krwiomoczu, niepokojące objawy, mogące świadczyć o rozwoju nowotworu pęcherza to: częste i bolesne oddawanie moczu, ból brzucha lub lędźwi, nietrzymanie moczu, zatrzymanie moczu, objawy kolki nerkowej oraz częste infekcje dróg moczowych. Pojawienie się takich dolegliwości powinno skłonić do jak najszybszej wizyty u urologa i wykonania niezbędnych badań diagnostycznych.
„Zdecydowanie najczęściej występującym pierwszym objawem raka pęcherza jest jednak bezbolesny krwiomocz, widoczny jako różowe lub czerwone zabarwienie moczu. Nawet pojedynczy taki epizod jest sygnałem alarmowym, którego nie można zignorować. Zawsze należy w takim przypadku zgłosić się do lekarza POZ, który wykona podstawowe badania, a w razie konieczności skieruje do urologa. Choć wizyta u urologa wymaga przełamania dużych barier psychologicznych, nie wolno z tym zwlekać, bo w tym czasie nowotwór rozwija się, a rokowania stają się coraz gorsze. Tymczasem wczesne wykrycie raka pęcherza daje ponad 90% szans na pełne wyleczenie” – podkreśla Krystyna Wechmann, prezes Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych.
„Nowotwory pęcherza moczowego dzielimy na dwie grupy: nowotwory ograniczone do nabłonka i nienaciekające błony mięśniowej pęcherza (czyli takie, które znajdują się na powierzchni pęcherza) oraz nowotwory naciekające błonę mięśniową (czyli takie, które wrastają w głąb pęcherza). Od tego, z którym typem mamy do czynienia, zależy sposób leczenia i rokowania. W przypadku raków pęcherza nienaciekających mięśniówki, rokowanie jest dobre. Podstawowym leczeniem jest wówczas elektroresekcja, czyli endoskopowe usunięcie guza z powierzchni pęcherza moczowego. Jeśli lekarz oceni, że u pacjenta występuje ryzyko nawrotów, leczenie endoskopowe może być połączone ze specjalnymi wlewami dopęcherzowymi. Leczenie nowotworów nie wrastających w mięśniówkę pęcherza leży w zakresie kompetencji lekarzy urologów” – tłumaczy prof. dr. hab. n. med. Piotr Chłosta, kierownik Oddziału Klinicznego Urologii i Urologii Onkologicznej CM Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
„Niestety, około 20% pacjentów trafia do lekarza z bardziej zaawansowanym nowotworem – wtedy konieczne jest połączenie sił lekarzy urologów i onkologów. Nowotwory naciekające mięśniówkę pęcherza mają znacznie większy potencjał złośliwości oraz potencjał do tworzenia przerzutów odległych. W takim przypadku należy przeprowadzić operację usunięcia pęcherza wraz z przylegającymi narządami, czyli u mężczyzn wraz z prostatą, a u kobiet wraz z częścią narządu rodnego. Operacja ta, nazywana radykalną cystektomią, jest dużym zabiegiem, w trakcie którego konieczne jest wykonanie urostomii, ponieważ po operacji nie jest możliwe oddawanie moczu w naturalny sposób, lecz spływa on do specjalnego woreczka przyklejanego do skóry. W celu zapobieżenia przerzutom nowotworowym do innych miejsc w organizmie, pacjent jeszcze przed operacją cystektomii lub zaraz po niej, powinien otrzymać okołooperacyjną chemioterapię lub immunoterapię” – mówi dr n. med. Iwona Skoneczna ze Szpitala Grochowskiego im. dr med. Rafała Masztaka w Warszawie, onkolog specjalizujący się w nowotworach urologicznych.
Najgorsze rokowania dotyczą tych chorych, u których pomimo zastosowanego leczenia dojdzie do nawrotu choroby w postaci przerzutów odległych, lub przerzuty obecne są już w momencie rozpoznania choroby. W takiej sytuacji jedyną opcją postępowania jest paliatywne leczenie onkologiczne, którego celem jest wydłużenie życia chorych przy zachowaniu maksymalnie dobrej jakości ich życia. Ta forma terapii oparta jest przede wszystkim na stosowaniu chemioterapii oraz nowoczesnych leków onkologicznych – immunoterapii i terapii celowanej. Rodzaj leczenia jest uzależniony od stanu ogólnego chorego, jego sprawności, wydolności nerek i obecności chorób współistniejących.