Pacjentki z rakiem endometrium nie mają dostępu do rzetelnej wiedzy o swojej chorobie

Rak endometrium to choroba cywilizacyjna. Według prognoz, w Europie stanowi 7. przyczynę zgonów kobiet, a choroba dotknie nawet do 2 na 100 Europejek. Polki są w szczególnej sytuacji, bowiem w naszym kraju, jako jednym z nielicznych w Europie, rosnącej liczbie zachorowań na ten nowotwór towarzyszy także większa umieralność.

„Kiedy po raz pierwszy usłyszałam o tym, jak wygląda sytuacja w raku trzonu macicy w Polsce, byłam wstrząśnięta. Liczba chorych wzrasta i zgodnie z prognozami ekspertów będzie rosła w kolejnych latach, system leczenia sprawiał wrażenie zupełnie rozproszonego, a do tego pacjentki nie miały możliwości łatwego dostępu do źródeł rzetelnej wiedzy o swojej chorobie. Dlatego postanowiłam działać. Stworzyliśmy grupę wsparcia dla pacjentek, na której mogą wymieniać się swoimi doświadczeniami, organizujemy dla nich spotkania w ekspertami i webinary, a przede wszystkim staramy się szerzyć rzetelną wiedzę na temat choroby. Wyedukowanym i świadomym pacjentkom łatwiej jest zadawać odpowiednie pytania lekarzowi, a także aktywnie uczestniczyć w procesie leczenia” – wyjaśnia Anna Kupiecka – Prezes Fundacji OnkoCafe – Razem Lepiej.

W ramach realizowanych przez Fundację działań, odbywają się m.in. warsztaty dla pacjentek z rakiem trzonu macicy. W zorganizowanym niedawno spotkaniu swoją wiedzą i doświadczeniem na temat leczenia systemowego oraz leczenia chirurgicznego dzieliły się dr n. med. Anna Dańska-Bidzińska z II Kliniki Położnictwa i Ginekologii Oddziału Ginekologii Onkologicznej w Szpitalu Klinicznym WUM im. księżnej Anny Mazowieckiej w Warszawie oraz dr n. med. Agnieszka Rychlik z Kliniki Ginekologii Onkologicznej, Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – Państwowego Instytutu Badawczego w Warszawie.

„Wszystkim nam się kojarzy rak trzonu z kobietą po menopauzie, często z otyłą, z nadciśnieniem, z cukrzycą. Ale jest część raków trzonu, które występują u kobiet starszych, szczupłych, które nie mają związku ze stylem życia, nie są hormonozależne. Im pacjentka dłużej żyje, tym częstość zachorowań na bardziej agresywne typy raka wzrasta. Najczęściej rak trzonu macicy jest związany ze stylem życia. Wśród czynników ryzyka jest wiek. Dalej – te dziedziczne, czyli takie, gdzie występują w rodzinach zespołu typu Lynch II, w których stwierdza się występowanie w rodzinie gruczolakoraków różnych narządów: jelita grubego, trzonu macicy, także raka jajnika czy piersi czy zaburzenia hormonalne” – wyliczała Anna Dańska-Bidzińska.

Ważną rolę w podjęciu decyzji o prawidłowym leczeniu pełni odpowiednia diagnostyka, która przy podejrzeniu raka endometrium powinna zacząć się od pobrania materiału z jamy macicy w celu poddania go ocenie przez histopatologa. Istotne znaczenie ma również diagnostyka obrazowa przed rozpoczęciem leczenia, gdyż pozwala uzyskać informację czy choroba jest ograniczona tylko do macicy czy jest to choroba rozsiana. Ideałem byłoby także skorzystanie z diagnostyki molekularnej jeszcze przed rozpoczęciem leczenia, by wiedzieć z jakim podtypem raka endometrium mamy do czynienia.

Jedną z podstawowych metod leczenia raka endometrium jest chirurgia. O tym, jak wyglądają zabiegi chirurgiczne i jakie są możliwości w tym obszarze opowiadała uczestniczkom spotkania dr Agnieszka Rychlik.

„Wczesny rak endometrium to I i II stopień zaawansowania. Te pacjentki do nas trafiają najczęściej. Leczenie opieramy na rekomendacjach Polskiego Towarzystwa Ginekologii Onkologicznej i europejskich, które powstały już 3 lata temu. Wszystkie rekomendacje mówią, że standardem w leczeniu raka trzonu macicy wczesnego, jest wycięcie macicy z przydatkami, czyli z jajnikami i jajowodami. (…) Standardem aktualnie na świecie jest tak zwana chirurgia minimalnie inwazyjna, czyli będzie to laparoskopia albo robotyka, która jest szczególnie użyteczna dla pacjentek otyłych” – powiedziała.

Ekspertka przedstawiła bardziej szczegółowo przebieg zabiegów laparoskopowych, a także zwróciła uwagę na różnice pomiędzy tą metodą leczenia, a korzystaniem z robota chirurgicznego. Jak się okazuje, obie metody przynoszą bardzo podobne rezultaty pod względem efektów leczenia czy ewentualnych powikłań pooperacyjnych. Największą różnicę odczuwa lekarz przeprowadzający zabieg. Laparoskopii jest trudniej się nauczyć niż robotyki, do tego robot, w określonych przypadkach, może pomagać łatwiej odsuwać powłoki brzuszne i stworzyć miejsce do przeprowadzenia zabiegu.

Obok leczenia chirurgicznego, pacjentki mogą być leczone np. przy pomocy chemioterapii, połączenia chemioterapii z radioterapią czy też hormonoterapii. Nowością jest immunoterapia, którą można zastosować u pacjentek, u których stwierdzono występowanie określonego statusu molekularnego – nieprawidłowego mechanizmu naprawy niesparowanych zasad.

„Na razie mamy możliwość stosowania immunoterapii w Polsce, ale w nawrocie choroby. Lek został zarejestrowany na podstawie badania I fazy, co się niezwykle rzadko zdarza, żeby na podstawie I fazy zarejestrowano lek do leczenia. (…) Bardzo dobre odsetki odpowiedzi zaobserwowano u pacjentek w nawrocie choroby, progresji po platynie, ale nie tylko wysoki odsetek odpowiedzi jest ważny, ale również czas trwania odpowiedzi” – zwróciła uwagę Rychlik.

Podczas spotkania z ekspertkami, pacjentki miały możliwość zadawania pytań i rozmowy o różnych aspektach związanych z chorobą. Było to już kolejne spotkanie dla pacjentek z rakiem trzonu macicy, które zorganizowała Fundacja OnkoCafe – Razem Lepiej. Chore na raka endometrium mogą również szukać pomocy i informacji o chorobie na prowadzonej przez Fundację grupie wsparcia na Facebook’u.