ASMD – choroba tak rzadka, że nikt o niej wcześniej nie słyszał

SEG 2025

• Rzadsza od innych chorób rzadkich: 50 razy rzadsza niż SMA, 48 razy rzadsza niż mukowiscydoza, 5 razy rzadsza niż choroba Gauchera, 3 razy rzadsza niż hiperoksaluria, 2,5 razy rzadsza niż porfiria wątrobowa.
• W przeszłości niedobór kwaśnej sfingomielinazy nazywany był Niemannem i Pickiem typu A, A/B lub B – dziś wiemy, że to zupełnie inna choroba, która dotąd była mało znana również w środowisku eksperckim.
• Życie na tykającej bombie. Nieleczone ASMD prowadzi do poważnych wielonarządowych uszkodzeń i powikłań zagrażających zdrowiu i życiu pacjenta.
• Chorzy z ASMD, niezależnie od wieku, mają 21 razy większe prawdopodobieństwo zgonu niż osoby zdrowe.

ASMD (niedobór kwaśnej sfingomielinazy, ang. acid sphingomyelinase deficiency) to ultrarzadka i postępująca choroba genetyczna, należąca do grupy lizosomalnych chorób spichrzeniowych, która występuje zarówno u dorosłych, jak i u dzieci. Charakteryzuje się niedoborem lub brakiem enzymu rozkładającego sfingomielinę (składnik osłonki mielinowej i błon komórkowych) powodując spichrzanie lipidów (sfingomieliny) w lizosomach komórek, co prowadzi do wielonarządowych uszkodzeń w organizmie.

Wyróżnia się trzy typy (postaci kliniczne) ASMD. Typ A, zaczyna się w niemowlęctwie – postać nerwowo-trzewna. Typ B, obserwowany w zróżnicowanym wieku, tj. od niemowlęctwa do dorosłości – postać przewlekła, trzewna. Typ A/B, stanowi fenotyp pośredni, który wyróżnia się późniejszym wystąpieniem objawów i wolniejszą progresją zajęcia ośrodkowego układu nerwowego niż w typie niemowlęcym.

ASMD jest ultrarzadką chorobą występującą z szacunkową częstością ok. 0.4-0.6 na 100 000 żywych urodzeń. Jej rozpowszechnienie jest znacznie rzadsze niż chorób, dla których leczenie jest obecnie refundowane.

„ASMD występuje ok. 50 razy rzadziej niż SMA, 48 razy rzadziej niż mukowiscydoza, 5 razy rzadziej niż choroba Gauchera, 3 razy rzadziej niż hiperoksaluria pierwotna i 2,5 razy rzadziej niż porfiria wątrobowa. Mówimy o naprawdę małej grupie pacjentów. Szacuje się, że obecnie w Polsce zdiagnozowanych jest ok. 25 chorych, przy czym niezwłocznego wdrożenia leczenia wymaga kilkunastu – nie można o tych pacjentach zapominać. Szczególnie w sytuacji, kiedy możemy ich faktycznie leczyć, nie tylko objawowo” – podkreśla dr hab. Patryk Lipiński, specjalista pediatra, ekspert ds. chorób lizosomalnych.

Niedobór sfingomielinazy jest chorobą wielonarządową. Z powodu niedoboru enzymu rozkładającego substancje tłuszczowe, w komórkach spichrzają się lipidy (sfingomielina), które w konsekwencji powodują uszkodzenia wielu narządów wewnętrznych.

„Najczęstszym objawem ASMD, dotykającym ponad 90% chorych, jest splenomegalia, czyli powiększenie śledziony, w większości przypadków towarzyszy mu również powiększenie wątroby (70% przypadków), które prowadzą do zaburzeń funkcji tych narządów miąższowych. Może pojawić się nietypowy ból brzucha, biegunki, zmiany osteolityczne oraz osteopenia. U ok. 80% chorych na ASMD, dochodzi do manifestacji objawów ze strony układu oddechowego, spowodowanych nagromadzeniem sfingomieliny w przegrodach pęcherzyków płucnych oraz ścianie oskrzeli, co powoduje zmniejszenie pojemności płuc i efektywności wentylacji. Procesy te prowadzą do rozwoju choroby śródmiąższowej płuc u pacjentów z ASMD” – wyjaśnia prof. Beata Kieć-Wilk, kierownik Pracowni Rzadkich Chorób Metabolicznych UJCM, Krakowski Szpital Specjalistyczny im św. Jana Pawła II. – „W wyniku wtórnej do hiperpleanizmu, często występującej małopłytkowości u pacjentów pojawia się skłonność do siniaczenia i krwawień, a wysokie stężenie nierozłożonych lipidów i aterogenny profil lipidowy prowadzi do miażdżycy, powikłań sercowo naczyniowych oraz udarów. ASMD jest chorobą trudną do diagnozowania, ponieważ wymienione objawy nie muszą występować u pacjenta jednoczasowo, a na dodatek narastają wraz z upływem czasu – dodaje ekspertka ds. wrodzonych wad metabolizmu u dorosłych”.

Charakterystyczne objawy ASMD, czyli powiększenie objętości śledziony i/lub wątroby bardzo często nie powodują na początku żadnych dolegliwości, przez co mogą być niewystarczająco wyraźne, aby wzbudzić podejrzenie lekarza.

„Do diagnostyki wszystkich wrodzonych chorób metabolicznych, w tym ASMD, trzeba podejść holistycznie – analizując obraz kliniczny w kontekście wyników badań dodatkowych. Powiększona wątroba i/lub śledziona najprawdopodobniej spowoduje, że lekarz pierwszego kontaktu czy pediatra, do którego zgłasza się pacjent, skieruje go w pierwszej kolejności do gastrologa lub hepatologa w celu diagnostyki hepatosplenomegalii. Wykonanie podstawowych badań laboratoryjnych u pacjenta z ASMD – morfologii krwi obwodowej – pozwoli na stwierdzenie małopłytkowości (najczęściej), co sprawi, że pacjent zostanie odesłany do hematologa. Stwierdzenie podwyższonej aktywności aminotransferaz (tzw. prób wątrobowych) w korelacji z powiększeniem wątroby i/lub śledziony może sugerować pierwotną chorobę wątroby, a to również opóźnia diagnostykę w kierunku ASMD” – wyjaśnia dr hab. Patryk Lipiński.

„Wymogiem postawienia rozpoznania ASMD jest wykazanie niskiej aktywności enzymu sfingomielinazy kwasowej, które może być poszerzone o molekularne badanie genetyczne mutacji w genie SMPD1. Bardzo wygodnym rozwiązaniem i wartym zarekomendowania, w praktyce klinicznej, ASMD jest tzw. test suchej kropli krwi (DBS). Małoinwazyjne badanie polegające na nakłuciu opuszka palca pacjenta lub pięty niemowlaka i naniesieniu krwi na nośnik w postaci specjalnej bibuły. Pobranie materiału biologicznego w tak komfortowy sposób, umożliwia przeprowadzenie testu analizy aktywności enzymu ASM. Test suchej kropli krwi można wykonać zarówno u dorosłych, jak i dzieci i jest to często pierwszy, wysoce skuteczny i nierzadko decydujący krok w diagnozie chorób genetycznych,
w tym rzadkich schorzeń metabolicznych” – tłumaczy Pani Profesor Beata Kieć-Wilk.

„W tej chwili ASMD traktowana jest jako choroba obserwowana – leczenie polega na obserwowaniu objawów i ewentualnie unikaniu powikłań. Nie ma czegoś takiego jak dostępne i skuteczne leczenie, mimo że wiemy, że ono istnieje, tylko nie jest ono refundowane w Polsce. Chodzimy do lekarza na regularne przeglądy, które mają służyć temu, żeby zaobserwować, czy coś się zmieniło, czy nie. Ale nie ma myślenia o tym czy coś się zmieniło na lepsze. My się cieszymy jak stan jego zdrowia nie uległ pogorszeniu” – wyjaśnia Pani Anna Kępczyńska, założycielka Stowarzyszenia Chorych na ASMD i Ich Rodzin oraz mama chłopca chorego na ASMD.

„Długość życia pacjentów chorujących na ASMD, w przypadku naturalnego przebiegu choroby, czyli bez leczenia przyczynowego, jest zależna od typu choroby. Bez wątpienia można stwierdzić, że ASMD skraca oczekiwaną długość życia wszystkich pacjentów. W przypadku typu A, który charakteryzuje się silną manifestacją szybko postępujących objawów neurologicznych oczekiwana długość życia chorych wynosi niespełna 2,5 roku. W pośrednim typie A/B przewidywana średnia długość życia to ok. 10 lat, zaś w typie B jest to niespełna 33 lata – w przybliżeniu można stwierdzić, że w populacji pacjentów obejmującej typ B i A/B choroby, ASMD skraca oczekiwaną długość życia, aż o ok. 50%” – zwraca uwagę Pani Profesor.

ASMD to jedna z niewielu chorób rzadkich, którą można skutecznie leczyć za pomocą enzymatycznej terapii zastępczej.

Kapitał na Zdrowie