Lekarze krytykują wiceministra Szafranowicza

minister Izabela Leszczyna wręcza nominację wiceministrowi Jerzemu Szafranowiczowi

„Dyskusja nad mądrą reformą opieki zdrowotnej powinna być merytoryczna,
pozbawiona emocji, pełna zdrowych kompromisów i poprzedzona dogłębną analizą potrzeb
zdrowotnych, a zdecydowanie pozbawiona politycznych sloganów, nacisków grup lobbystów
i emocjonalnych argumentów, które nie służą wypracowaniu długotrwałych rozwiązań. Jeśli istnieją realne zażalenia do pewnej jakiejś grupy zawodowej to rozwiązujmy ten problem opierając się na faktach, a nie opiniach” – uważa lek. Marcin Karolewski, prezes Polskiego Towarzystwa Lekarzy Menedżerów (PTLM).

To reakcja PTLM na wypowiedź wiceministra zdrowia Jerzego Szafranowicza podczas posiedzenia sejmowej Komisji Zdrowia 11 lipca 2024 r., wskazujące na sztuczne generowanie nadwykonań w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej przez
lekarzy, celem uzyskania korzyści majątkowych, zwłaszcza, że limity w AOS zostały zniesione.
Słowa „powiem państwu jako ortopeda, dlaczego te nadwykonania zostały wykonane. Sami
je generujemy. Jeżeli przyjdzie do mnie pacjent do poradni ortopedycznej ze złamaną kością promieniową, mogę zrobić 3 wizyty, a mogę zrobić 15 wizyt. My lekarze też lubimy pieniądze, też mamy swoje za uszami” nie służą rzeczowej i mądrej dyskusji nad systemem opieki zdrowia w Polsce oraz kierunkiem niezbędnych reform, a jedynie wprowadzają niepotrzebne napięcia i emocje zgodnie z zasadą „dziel i rządź”. Polskie Towarzystwo Lekarzy Menedżerów zadaje pytanie skąd u Pana Ministra takie doświadczenia?

„Zwracamy uwagę, że ilość pacjentów oczekujących w kolejce przez nieudolność organizatorów systemu sprawia, że popyt na usługi lekarskie istnieje stale i nie wymaga dodatkowego generowania, a raczej efektywizacji wizyty podczas której można zając się większą ilością problemów pacjenta ale to właśnie system jest tak skonstruowany, że nagradza rozbijanie leczenia na wiele wizyt co jest rozwiązaniem nielogicznym ani dla skrócenia kolejki ani dla samego systemu ani dla lekarza, a już zupełnie dla pacjenta.

Realnym problemem jest za to kwestia nieadekwatnej wyceny świadczeń zdrowotnych oraz szeroko rozumiane problemy organizacyjne, która powodują, że w POZ, AOS oraz szpitale borykają się z narastającym niedoborem kadry, co zaczyna być widoczne nawet w szpitalach klinicznych. Jednostki POZ bazują na starzejącej się populacji lekarzy, która wchodziła do systemu podczas jego zakładania, natomiast szpitalnictwo opiera się na lekarzach w trakcie szkolenia specjalizacyjnego, którzy w większości deklarują odejście do sektora prywatnego po zakończeniu szkolenia, na co wskazała ankieta “Diagnoza szpitalna 2023”.

Racjonalne i mądre szukanie oszczędności w systemie ochrony zdrowia jest jak najbardziej wskazane, jednakże zrzucanie winy na tych, którzy są wykonawcami, a nie twórcami zasad i nadmierne skupianie się jedynie na aspekcie finansowym, ocena jednostek poprzez jedynie pryzmat ekonomiczny, powoduje zagubienie nadrzędnego celu, jakim powinno być zapewnienie bezpieczeństwa zdrowotnego Polaków, zarówno w czasie spokoju, jak i ewentualnych sytuacjach nadzwyczajnych. Rządzenie przez dzielenie
i szukanie winnego nie tam gdzie problem powstaje, wymaga publicznego wyjaśnienia tak, jak zostało publicznie wypowiedziane” – czytamy w oświadczeniu.