Polski rynek świadczenia usług z zakresu opieki zdrowotnej będzie do 2028 roku rósł w tempie 11% rocznie, kiedy jego wartość wyniesie 95 mld euro (wobec 56 mld euro szacowanych w 2023 r.), wynika z analizy firmy EY. Wzrost nakładów na ten sektor napędzi zwiększone finansowanie publiczne, które ma stopniowo wzrastać, aż osiągnie poziom 7% PKB Polski w 2027, a także prywatne, które będzie rosło średnio 8% rocznie.
„Zmiany demograficzne i społeczne, w tym starzenie się społeczeństwa przy jednocześnie dłuższym okresie pracy zawodowej powodują, że rosną zachorowania na przewlekłe choroby cywilizacyjne. Rośnie świadomość społeczna znaczenia opieki zdrowotnej i profilaktyki, a rosnąca zamożność Polaków powoduje, że coraz chętniej inwestujemy we własne zdrowie. To wszystko powoduje, że rynek ochrony zdrowia rośnie w szybkim tempie, którego większość innych obszarów biznesowych może tylko pozazdrościć” – powiedział partner zarządzający działem Strategia i Transakcje EY Polska Paweł Bukowiński, cytowany w komunikacie.
Na razie polski rynek ochrony zdrowia jest raczej rozdrobniony, ale widać wyraźny trend konsolidacyjny – od 2015 roku do 2024 liczba fuzji i przejęć zwiększyła się o połowę. Liderem są szpitale i centra medyczne. Ostatnio konsoliduje się także stomatologia i diagnostyka. W latach 2021- I kw. 2024 było 16 transakcji (w porównaniu z jedną w okresie 2015-2017) w stomatologii oraz 9 w diagnostyce (w porównaniu z odpowiednio 3 transakcjami), wskazało EY.
„Spodziewam się dalszej konsolidacji rynku, która umożliwi zwiększenie rentowności takich podmiotów oraz wchodzenia na polski rynek nowych graczy branżowych. Transakcje, które są w pipeline, wyglądają obiecująco, zwłaszcza w obszarze szpitali i centrów medycznych oraz sektora farmaceutycznego a w szczególności centrów R&D” – skomentował partner EY-Parthenon z zespołu Strategia i Transakcje EY Polska Jacek Byrt.
Rozwój sektora ochrony zdrowia jest napędzany również poprzez rozwój technologii, który przyspieszył w czasie pandemii COVID-19. Telemedycyna oraz internet rzeczy w medycynie (IoT) zmieniły oczekiwania pacjentów. Eksperci EY podkreślają, że 37% Polaków woli e-wizytę u internisty, a 75% chce odnawiać swoje recepty za pomocą internetu.
„Rozwój telemedycyny oznacza, że liczba fizycznych wizyt u lekarza może spaść o prawie 1/3, co da szpitalom spadek kosztów o 23%. Równolegle, rozwój internetu rzeczy w medycynie pozwala na zdalne monitorowanie pacjentów i chorób przewlekłych. To rewolucja w zarządzaniu pacjentami, która daje korzyści zarówno im, jak i dostawcom usług medycznych” – wskazał Byrt.
Produkty IoT obejmują m.in.: implanty medyczne, inteligentne pigułki, smartwatche, domowe urządzenia ratunkowe. Ogólnie ten rynek będzie się dalej rozwijał i globalnie powinien osiągnąć wartość ponad 300 mld USD w 2030 roku, zaznaczono w materiale.
(ISBnews)